Koti pisze:
Wybra pisze:
Koti pisze:
uhu, widać troszkę opadniętą kitę
.
No i kolejne (to już naprawdę plaga) przekręcanie czyjejś wypowiedzi. Ja nie napisałem że nic nie pokaże. Ja opisałem jeden konkretny przypadek kiedy komputer nie znajdywał błedu w określonej sytuacji, a pokazał w innej. Jak tak bezbłędnie udowodniłeś mi że 25% to mniej niż 75% (oczywiście nie złośliwie), to powinieneś widzieć tutaj różnicę. Bo jest mnie więcej taka sama jak między piciem w szczawnicy a szczaniem w piwnicy
A ja ci napisałem, że sam błąd to nie wszystko i wkleiłem ci, jak można dowiedzieć się więcej. Ale jak dla ciebie 25% to norma, a 75% to wyjątek, to nie dziwi mnie, że nie możesz przeczytać ze zrozumieniem. Pajacuj dalej, mądralo
kolejne kłamstwo.
1. Wkleiłeś instrukcję od wymiataczy z for profilowanych. Ja z tym byłem w serwisie i to właśnie kilka razy zrobili czyli sprawdzenie na komputerze, więc dowiadywać się możesz więcej, tylko nie wiem co.
2. Zapytałem, czy 25% usterek to mało, ty oczywiście pokrętnie wciskasz że napisałem że to norma. Poza tym później napisałem, że drugie z tych aut już też ma problemy ze sprężarką. To już 50%. Rzuć się teraz do brawurowych dowodów i analiz ile to jest 50%.
3. Ogólnie pajacowaniem można nazwać twoje krętaczenie bazujące na umyślnie błędnej interpretacji czyichś wypowiedzi. Zaczyna to już teraz wyglądać jak (używając twojej taniej sztuczki słownej zastosowanej kilkakrotnie) żalenie się lub płakanie. Może to wynika (kolejna niskich lotów sztuczka twojego autorstwa) z samooceny, ale to już twój problem...
4. Słuchaj, coś mnie szczyka od rana z tyłu pod żebrem. Co sugerujesz? Źle się z nim obchodzę? Czy nic mi nie grozi? Pogrzebiesz trochę u fachowców? Dużo lepiej się czuję, kiedy wiem, że w okolicy mamy człowieka od wyszukiwania wymiataczy netowych. Wybra żądzi, wybra radzi.....
czw sty 12, 2012 7:32 pm koti pisze
Koti pisze:
wybra, nie dawaj mi takich rad. Ja wiem jak się jeździ, ropniakiem też, jak ja jeździłem dieslem, to na chleb mówiłeś bep a na mrówkę ptipti
. A na auto brum brum
Chciałem tylko pokazać, że nie zawsze komputer rejestruje wszystkie błędy, a sprężarki niestety lubią niekiedy nawalić. I to nie tak znowu rzadko.
Turbiny wytrzymujące 300 000 kilometrów to moim zdaniem chlubne wyjątkipt sty 13, 2012 9:23 am Koti pisze
Koti pisze:
to ja pisze:
skoro padła jedna na cztery to czemu wyjątkami są te działające? chyba odwrotnie?
chyba nie. 25% to mało?
koti główkuje: 25% (1 na 4) padło, 75% (3 na 4) nie padło - to wyjątek.
Tak napisałeś. Dopiero potem, jak już obwieściłes światu swoje odkrycie, że mniej to norma, a więcej to wyjątek, dodałeś, że drugie też ma problemy. Ja nie piszę, ile wytrzyma turbo (a może gdzieś o tym piszę? pokaż, zacytuj), piszę o twoim główkowaniu, skapował?
koti przekręca?
koti kłamie?
a może kotiemu ktoś pokrętnie wciśka, to co koti sam napisał?
koti pajacuje?
Niemożliwe, tylko nie nasz osiedlowy kryształ!
Koti pisze:
Ja nie napisałem że nic nie pokaże. Ja opisałem jeden konkretny przypadek kiedy komputer nie znajdywał błedu w określonej sytuacji, a pokazał w innej.
koti uparcie pisze o błędzie, gdy wcześniej napisałem ci o robieniu logów, a nie tylko odczycie błędów.
Jak kotiemu wklejam fragment instukcji, to dyskredytuje to epitetami. Dodam ci tylko, że jest to dokładnie to, o czym wspomniał Pieszy
Pieszy pisze:
funiass pisze:
Czy można sprawdzić stan sprężarki bez jej demontażu ? Np poprzez podłączenie do odpowiedniego urządzenia diagnostycznego ?
Można. Najłatwiej chyba idzie z autami grupy VAG. Podpinasz się kompem z odpowiednim softem i jechane na ulicę. Możesz sprawdzić jak pompuje sprężarka, czy działają kierownice (sprężarki ze zmienną geometrią) itp. W ten sposób możesz sprawdzić nie tylko sprężarkę, ale np. korekty na pompowtryskiwaczach (TDI).
Jest tylko jeden problem - to, że taki test wyjdzie prima nie oznacza, że po miesiącu turbo się nie wysra. Ja tak miałem. Olej poszedł przez zimną stronę do kolektora ssącego i silnik dostał "
choroby wściekłych diesli" (to nie moje auto, ale tak to wyglądało).
Takie sprawdzenie to koszt 100-200zł.
Dopiero teraz koti dopisuje, że w warsztacie, robił to samo! Niemożliwe, koti robił coś, co pogardliwie określił "mądroścami nieznajomych specjalistów z internetu"!
Dla kotiego internet jest be?
koti ocenia przekaz po autorze, zamiast treści?
koti znowu pajacuje?
A taki się z kotiego zapowiadał fachura