Jagodno

Podobno zwykłym do betonu lepiej nie wiercić w płytce, bo strzeli . Czy więc ma ktoś takowe specjalne do tego i może pożyczyć? Chyba 8

ja wierciłem zwykłym i nie strzeliła nie mam specjalnych jakichś ale mam za to porządne BOSCH'a - mogę pożyczyć

pozdrawiam

Żeby być pewnym że nie strzeli można nakleić na płytkę plaster, taki bez opatrunku

Ja nawet co twardsze płytki traktowałem z udarem, zwykłym wiertłem do betonu oczywiście. Żadna nie pękła. Oczywiście mówimy tu o płytkach już położonych na ścianie/podłodze, bo w płytklach luzem wiercenie jest już dość problematyczne, pewnie tu się te specjalne wiertłą sprawdzają, choć przyznam że takich nie widziałem, ale ja się nie znam

_________________
Krzysztof vel kartrait

Ja napierw wierciłem malutkim wiertłem, a potem rozwiercałem dużym.

Wiertłami do betonu można spokojnie wiercić dziurki. Sam praktykowałem i podpatrywałem fachowców od płytek. Stosowana zasada to wyłączony udar i delikatność w nacisku

Polecam zaczac tez zaczac na wolnych obrotach.

_________________
Powyższa wypowiedz, wyraża jedynie moja opinię w dniu dzisiejszym. Nie może ona służyć przeciwko mnie ani w dniu jutrzejszym, ani żadnym innym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez ostrzeżenia i podawania przyczyn.

Cała ta lista znaczących porad /wielkość, delikatność, tempo/ jakoś tak....

_________________
Nikt nie obiecywal, ze bedzie latwo...i dotrzymal slowa...

specjalna rada dla Empatii:
ja też zaczynałem od małych dziurek ale to już było dawno temu

pozdrawiam

Dzięki Pimpo - człowiek się całe życie uczy , także w zakresie męskich spraw... jak nawierty w płytkach

_________________
Nikt nie obiecywal, ze bedzie latwo...i dotrzymal slowa...

Czyli jakby to ująć w całość to można podać regułę:
Jak małym to powoli, a jak dużym to delikatnie

Normalnie nic powiedziec nie mozna ... od razu teksty i podteksty ...
Ale za to jak sie czyta

Moze jakas dyskusja panelowa ...

_________________
Powyższa wypowiedz, wyraża jedynie moja opinię w dniu dzisiejszym. Nie może ona służyć przeciwko mnie ani w dniu jutrzejszym, ani żadnym innym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez ostrzeżenia i podawania przyczyn.

No wiecie, rozumiecie....bo zaraz rozsypie się jak pył powiertniczy moje przekonanie, że ..wielkość nie ma znaczenia

_________________
Nikt nie obiecywal, ze bedzie latwo...i dotrzymal slowa...

Tylko jak jest jakaś płytka, to wielkość ma znaczenie.

kurde, cała masa porad życiowych mi się przytrafiła . No dzięki dzięki!
Chciałem poinformować, że podołałem jakoś. Zabrałem się do rzeczy jak stary fachowiec, czyli najpierw powoli . Nic nie pękło . Jak przeszedłem przez pierwszą najważniejszą strefę przyspieszyłem i tym tempem doszedłem już do końca .
Wątek można zamknąć, chyba że komuś się podobał i chce coś jeszcze radzić

To zanim wątek zgaśnie - Koti - gratuluję

Bo i delikatność i zdecydowanie, i wyczucie materii i owocny finał

_________________
Nikt nie obiecywal, ze bedzie latwo...i dotrzymal slowa...

No pewnie, że gratulacje, a tym bardziej, że nie nastąpił nieoczekiwany wypływ ... hmmm ... wody Oj coś mi się wydaje, że ZaTo nastąpi ingerencja gentelmena piszącego buraczkową czcionką

Ojej, Marcin, BURAczKOWA czcionka... Chyba zmienisz, nie

na BURACZNĄ

Koti - no brawo, brawo, jeszcze tylko powiedz co Ty tam wierciłeś?

_________________
http://www.moloco.pl/

Pewna blondyna moderatorka
trzyma porządek naszego forka