Jagodno

dostałem z banku info (mam kredyt of kors) w którym każą mi przesłać dowód ubezpieczenia mieszkania od pożaru i takich tam innych. jest jedno w tym liście czego nie rozumiem... mianowicie:

"Prosimy o przesłanie na adres Banku ww. dokumentów (na początku wymienili jakie dokumenty chcą) oraz pozostałych wymaganych Umową o kredyt, które potwierdzą zakończenie przedmiotowej inwestycji, czyli:
- aktu notarialnego przeniesienia własności kredytowanej nieruchomości na rzecz kredytobiorcy
- wniosku o założenie księgi wieczystej dla kredytowanej nieruchomości oraz wniosku o wpisanie hipoteki na rzecz banku
- pozwolenia na użytkowanie lub zawiadomienia o nie zgłoszeniu sprzeciwu odnośnie rozpoczęcia użytkowania przedmiotowej nieruchomości, wydane przez właściwy organ nadzoru architektoniczno-budowlanego
- dokumentu stwioerdzającego dokonanie ostatecznej płatności dla inwestora zastępczego

W PRZYPADKU SPEłNIENIA KTóREGOKOLWIEK Z POWYżSZYCH WARUNKóW, PROSIMY UWAżAć WYMóG DOSłANIA TYCH DOKUMENTóW ZA NIEBYłY"

nie mam aktu ani księgi i żadnych pozwoleń nigdzie sobie nie załatwiałem. czy to znaczy że muszę ubezpieczyć chałupę? najchętniej spotkałbym się z kimś kto mi to wyjaśni bo dla mnie to czarna magia...

pozdrawiam

Musisz ubezpieczyc mieszkanie jesli tak masz zapisane w umowie kredytowej.

A propos, o jaki bank chodzi. Bo np. mBank ma w miare dobrą orientację co do zaawansowania budowy, stanu prawnego Jagodno II i nie pisaliby (obym się mylił) o dostarczenie im jakiś dodatkowych tomów papierów

Na rozsądek banku w takich sprawach nie ma co liczyć, jeśli zapisane w umowie to ma być dostarczone i koniec...

właśnie mBank mi to przysłał

najbardziej zastanawia mnie ostatni punkt

kto to jest inwestor zastępczy? skąd mogę wiedzieć czy już została dokonana ta "ostateczna płatność"?

pozdrawiam

Wg mnie chodzi tutaj o podwykonawcę, a dokładniej wg noweli odpowiedniej ustawy, czy inwestor zapłacił podwykonacy (-com) pieniądze. Bo wcześniej zdarzało się , że inwestor płacił pieniądze głównemu wykonawcy a ten korzystał z usług wielu podwykonawców i robił ich w konia , nie płacac im. Z tymże takie żadanie ze strony banku jest logiczne w przypadku gdyby np. Pimpo był inwestorem OCPR (a chyba nie jest?!). Jest tu troche gmatwaniny. Ale na koniec i tak bym zadzwonił do banku aby się upewnić o co chodzi.
Chyba, że Ktoś rozwiązał podobny temat na własnej skórze.
Wyłączam się już

W Archicomie pewnie wystawią odpowiednie zaświadczenie...

Kazinsky, to chyba troche za daleko posuniete wnioski
Jakby bank mial jeszcze sie martwic o podwykonawcow to juz wogole byloby fajnie (klopoty przy 99% inwestycji).
Inwestorem jest ten, kto za mieszkanie placi - czyli my.
Inwestor zastepczy to ten, kto to mieszkanie dla nas (inwestora) buduje. Czyli deweloper (u nas - Archicom). Banku nie obchodzi kto fizycznie stawia cegielki

_________________
Pozdrawiam
Jacek