Jagodno

mam zamontowaną żarówkę w łazience i widzę, że prąd płynie sobie niezdecydowanie - wahania formy ma

czy ktoś może mi poradzić, co z tym zrobić? bo jak na dniach położę kafle to już na kucie nie będę miał ochoty...

_________________
"Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za wszystko i za wszystkich" - Dostojewski
"Odpowiadam za wszystko oprócz mojego kredytu hipotecznego" - Kamiński

Czuję się zniesmaczony. Jakieś mało spamerskie wątki zakładasz

A jak to niezdecydowanie sie objawia?

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."

miga, świeci raz mocniej, raz słabiej

_________________
"Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za wszystko i za wszystkich" - Dostojewski
"Odpowiadam za wszystko oprócz mojego kredytu hipotecznego" - Kamiński

Próbowałeś zmienić żarówkę?

nie, ale nie sądzę, żeby to była wina żarówki

_________________
"Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za wszystko i za wszystkich" - Dostojewski
"Odpowiadam za wszystko oprócz mojego kredytu hipotecznego" - Kamiński

moze zarowka nie do konca dotyka blaszki ... zanim zaczniesz kuc.. lepiej sprawdzic oprawke itd.

no niech Wam będzie, sprawdzę przy kolejnej wizycie

_________________
"Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za wszystko i za wszystkich" - Dostojewski
"Odpowiadam za wszystko oprócz mojego kredytu hipotecznego" - Kamiński

To może być kwestia żarówki. Choć nie musi. Jednak lepiej sprawdzić takie najprostsze rzeczy zanim się rozpocznie procedurę reklamacji w A. lub w energetyce.

... tylko najpierw pośliń palce ...

Moze tez w kostce nie stykac.

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."