Jagodno

witam,

Mam prośbę o pomoc w ustaleniu sprawcy.
Niestetety nie ma dostępu do monitoringu w miejscu zdarzenia.

Czy na bazie poniższego zdjęcia można typować kolor samochodu sprawcy ?
Ew. co można innego powiedzieć o ew. sprawcy ?

Będę wdzięczny za wszelkie informacje.

Brak innego koloru niż biały/srebrny/jasnoszary i takiego koloru będzie pojazd sprawcy. Szkoda na powierzchni bocznej, więc sprawca będzie miał obtarty narożnik zderzaka (stawiam na przedni, ale kto wie?). Pozostaje przez kilka najbliższych dni regularnie obchodzić parking i szukać jasnego pojazdu z takimi uszkodzeniami. Dla pewności można wziąć miarkę i sprawdzić na jakiej wysokości jest szkoda, a w razie napotkania pasującego pojazdu sprawdzić czy wysokość uszkodzeń jest zbliżona. Niestety przy braku monitoringu i świadków tylko od dobrej woli sprawcy/sprawczyni zależy, czy się przyzna. Udowodnienie tego będzie procesem dość żmudnym, o ile od razu na początku nie dasz się spławić Policji.

_________________
Pozdrawiam
Jacek

mimo że miałem sprawcę tzn auto to policjanci powiedzieli że jedynie z cywila mogę dochodzić bo auto w kredycie jest na bank zarejestrowane i nie ma właściciela ani kierowcy na miejscu a szkoda nie powstała w ruchu...

Jednym słowem spuścili Cię na drzewo Szkoda powstała, bo ktoś auto prowadził (na parkingu). Bank ma obowiązek wskazać kto jest użytkownikiem auta, a użytkownik ma obowiązek wskazać kto w danym dniu prowadził auto (np. komu je udostępnił). Po prostu nie chciało im się generować papierów

_________________
Pozdrawiam
Jacek

Policja nie zajmie sie takim zdarzeniem, bo oba pojazdy nie byly w ruchu (jeden z nich zaparkowany) ani nie poda danych wlasciciela pojazdu. Rowniez mialem podobna sytuacje i poprosilem o identyfikacje wlasciciela pojazdu (u mnie na szczescie monitoring zarejestrowal zdarzenie i udalo sie odczytac prawie wszystkie znaki na tablicy rejestracyjnej). Policja stwierdzila, że czyn nie wyczerpuje znamion wykroczenia "jakiegos tam" i w zwiazku z tym ani nie udostepni danych wlasiciela pojazdu ani nie bedzie kontynuowala wyjasniania sprawy (nie pamietam szczeoglow, musialbym zerknac do pisma od nich, o ile jeszcze gdzies je mam. Krotko mowiac - chodzi wlasnie o powod z pierwszego zdania, oraz brak umyslnosci w dzialaniu - sprawa do wyjasnienia tylko na drodze cywilnej). Ja mialem dowod w postaci nagrania i udalo sie uregulowac szkode z ubezpieczenia

Wlasciciel do zidentyfikowania tylko (w tym przypadku sprawa jest skomplikowana ze wzgledu na bank) przez strone UFC (Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego)

Dziękuję za wszelkie wsugetie.

Oglądałem samochody w okolicy przez kilka dni. Ale, co było do przewidzenia, nie znalazłem tego, którego poszukiwałem.

"Szkoła" mówi, że przestępca "zawsze wraca na miejsce zbordni".

W tym przypadku dokładnie tak było, 2 dni po fakcie, miejsce kontaktu zostało dokładnie przetarte (starte jasne ślady, które zostały z samochodu sprawcy).

... marna ta nasza cywilizacja.

A czy można ocenić z tego zdjęcia kierunek ruchu samochodu sprawcy ?

Mój samochód stał zaparkowany (zdjęcie jest z lewej strony pojazdu, tylne nadkole)

Według mnie od Twojego przodu w kierunku tyłu. Ale nie jestem rzeczoznawcą.

_________________
Pozdrawiam
Jacek

Dzięki za potwierdzenie mojego typowania.

Okazało się, że tak właśnie było. Sprawca wycofywał z miejsca parkowania i zbyt szybko zaczął(a) skręcąć.
Parkował równolegle to mnie.
pozdr,

Skoro wiesz, to znaczy że ktoś to widział?
Poza tym dobrze zrozumiałem - po 2 dniach ktoś wytarł Twój samochód w uszkodzonych miejscach? I nie przyznał się, nie zostawił kartki?

_________________
Pozdrawiam
Jacek

Dostałem informację od anonima i tak to widział - "srebrne kombi".
Kto wytarł ślady - nie wiem, ale kto miałby w tym interes poza samym sprawcą ...

Skoro posunął się do zatarcia śladów to oznacza, że kombinuje w temacie uniknięcia odpowiedzialności. Obstawiam więc, że zaczął parkować poza tym parkingiem słusznie się domyślając (lub czytając niniejsze forum), że będziesz poszukiwał auta o określonych cechach i uszkodzeniach. Zachowania sprawcy nie chce mi się nawet komentować.
Za każdym razem rozglądaj się po autach, bo parkowanie daleko w końcu się nudzi, a naprawa takiego uszkodzenia to jakieś 2-3 dni robocze. Niełatwo na tyle pozbyć się auta, jak ktoś codziennie załatwia sprawy. Jest więc szansa, że to obtarcie na zderzaku będzie jeszcze długo widoczne.

_________________
Pozdrawiam
Jacek