Jagodno

Moja znajoma ma podopieczną która bardzo potrzebuje pomocy.Jest matką noworodka i dziesięcioletniego chłopca.Żyją w skrajnej biedzie.Dla dzieci potrzebuje wszystkiego.Odzież,obuwie,zabawki...Organizujemy im pomoc.Może ktoś z Was posiada rzeczy na zbyciu(wanienkę już mamy)które zamiast do kontenera przekaże dla tej rodziny.Chętne odbiorę...Z góry dziękuję Aneta 888830868

...

@To Ja, po raz kolejny siegnales dna....

Ja też nie rozumiem...Jestem wściekła ma matkę która funduje takie życie swoim dzieciom.Wiem,że jednorazowa pomoc nie wiele da,a nawet może działać destrukcyjnie.Należało by leczyć przyczynę a nie skutki.Ale nie umiem odmówić pomocy jak wiem,że dziecko chodzi w ciasnych butach i za małej kurtce.

...

Porównywanie życia ludzkiego i samochodu Grubo... Empatia poziom ekspert...

...

Być może nie stać jej na zabezpieczenia. Może ją Pan więc wspomóc zapasem prezerwatyw jeśli tak to Pana drażni

Jamajka, troche sie pogubilem. Kto jest czyja podopieczna, a kto matka? Mozesz od poczatku? I z chociaz grubsza opisz sytuacje, bo zaczynam miec watpliwosci kto zasluzyl na pomoc - cala trojka czy tylko dzieci, ktore nie maja wplywu na to w jakiej sytuacji je stawia matka (ktora byc moze jednak ma/miala wybor na to jak zyje).
To Ja - czego nie rozumiesz? - sam napisales, ze moglo byc dwoje rodzicow i nagla zmiana sytuacji rodzinnej. Jak i kilka innych powodow takiej a nie innej sytuacji, w ktorych nie bylo winy matki. Moze jestem nienormalny, ale ja w pierwszej kolejnosci zakladam raczej taki scenariusz, a Ty z kolei jedziesz po bandzie w druga strone. Dno, o ktorym piszesz to jest dla mnie rodzina skladajaca sie z dwojki rodzicow i osmiorga czy dziewieciorga dzieci, a wszyscy mieszkajacy na ogrodku dzialkowym - tutaj nie widze innego wytlumaczenia jak zwykla glupota i zacofanie rodzicow tych dzieci.


A w tym przypadku - mozliwosc, ze kogos bardzo skrzywdzisz takim swoim podejsciem jest jak dla mnie jednak cholernie duza. Podobne zdanie na dzien dobry masz o kazdej samotnej matce?

...

Moja znajoma jest kuratorem rodzinnym(zadzwoniła do mnie z pytaniem czy mam coś zbędnego po swoich dzieciach).Jej podopieczną ,a naszą bohaterką jest matka z dwójką dzieci.Nie znam jej osobiście.Wiem jedynie,że jest nie do końca intelektualnie sprawna i jej niezaradność życiowa właśnie z tego pochodzi.Nie chcę pisać nic więcej na jej temat.Pomyślałam,że skoro z kontenera z używaną odzieżą wysypują się ciuchy to mogę wysłać post z prośbą.Jadnak pomyliłam się...

Jamajka, jednak się nie pomyliłaś.
Nie mówie, że nam zbywa, ale chętnie pomożemy i damy ciuszki i zabawki.
Jutro do Ciebie zadzwonie i przyszykuję co uzgodnimy.

Pozdrawiam

to ja - nie chcesz pomóc, to po prostu tego nie rób. Po cholerę to pseudofilozofowanie, pseudoanalizowanie, pouczanie i obrażanie innych?
Masz taki sposób na życie? Słaby raczej

...

skoro znalazłeś sposób to pewnie nie będzie problemu abyś znalazł jej pracę! Zostaniesz Świętym

_________________
..."dwóch więźniów patrzyło przez kraty, jeden widział błoto drugi widział kwiaty"