kurcze MPK już przegięło
na dole opis który wysłałem do radia dzisiaj mówili o tym w serwisie informacyjnym
cała sytuacja jest też opisana na fan page MPK na faceeboku zapraszam do komentowania;)
http://www.facebook.com/pages/Miejskie- ... l&filter=1Autobus w nieznane
w nocy z sobotę na niedziele coś mnie podkusiło aby wrócić nocnym autobusem z rynku na moje osiedle na Jagodnie, niestety mam tylko jeden autobus przed godziną 3 w nocy który ma przedłużoną trasę z Bieńkowic do Iwin i wraca do centrum właśnie przez Jagodno...
Idąc na przystanek przy ul. Świdnickiej zastanawiałem się czy autobus ten ze względu na zmianę czasu pojedzie właśnie w miejsce mojego zamieszkania – wóz przyjechał na przodzie wielki napis IWINY – wsiedliśmy zadowoleni skasowaliśmy bilety – zawarliśmy umowę na przejazd.
Wszystko było by ok gdyby nie fakt że w Bieńkowicach za Brochowem autobus zatrzymał się na totalnym odludziu a kierowca oznajmił że dalej nie pojedzie ze względu na zmianę czasu, co spowodowało że w środku nocy wylądowaliśmy ja i inni pasażerowie w całkiem nieznanym miejscu na totalnym odludziu i tylko dzięki GPS w tel komórkowym trafiliśmy do domów idąc 4 km przez pola, łąki i wsie.
W związku z tym uważam, że takie postępowanie z pasażerami jest całkowicie nie na miejscu autobus, powinien mieć od samego początku na tablicy inne miejsce docelowe – wsiadłem do niego o „starej” godzinie.
Dobrze, że gdy zegarki zostały cofnięte nie zaczął jechać do tyłu.
W takim przypadku autobusy z przedłużeniem do Iwin powinny jechać 2 razy o starym i nowym czasie...
Z rozumowania kierowcy wynika iż gdybyśmy przesuwali zegarki do przodu tej nocy w ogóle nie było by autobusu na Jagodno.
Ja jak także pozostali pasażerowie jesteśmy oburzeni zaistniałą sytuacją, która narażała nas na niebezpieczeństwo.
może się coś ruszy ...
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/wr ... omosc.html