Jagodno

Tyle tylko, że to wciąż nie twój budynek. I to jest odpowiedź na to czy należy pytać czy nie.

Co zrobisz, jeśli po tym jak ty bez pozwolenia Wspólnoty przykręcisz coś do elewacji, ktoś inny przymocuje coś co będzie wyglądać jak stara chata po huraganie? Jakich argumentów użyjesz? Że ci się nie podoba? Proszę cię bardzo, odpowiedz na to pytanie.

I jeszcze inaczej. Zdaje się, że nie jesteśmy w tej samej Wspólnocie, ale gdybyśmy byli, to ja mam prawo nie życzyć sobie mocowania czegokolwiek do naszej wspólnej własności jak i ty chcieć to zrobić. Uszanuj to więc i zapytaj. Może mi się nie podobać? Może.

Już o tym gdzieś pisałem ale napiszę raz jeszcze. Człowiek działa tak (nie pamiętam gdzie o tym czytałem ale wiem z autopsji), że prędzej rzuci śmieć tam gdzie są śmieci niż w miejscu uprzątniętym. Jeśli "zaśmiecisz" wygląd budynku (anteny, kable, źle dobrane markizy), to w pewnym momencie okaże się, że każdy mocuje co chce i gdzie chce, a ty mieszkasz w brzydkim miejscu. I to nie jest tak, że w poniedziałek jest pięknie a we wtorek paskudnie. Śmieci się gromadzą powoli.
Uważam, że mocowanie czegokolwiek do elewacji powinno być uzgadniane z Zarządem a ten powinien wypracować jakąś koncepcję. Koncepcję w której nie będzie anten satelitarnych na dwumetrowych pałąkach montowanych na balkonach lub ścianach. Nie będzie przewiercania ścian i puszczania sobie kabli po elewacji. "Altanek" z desek i szmat. I innych tego typu kwiatków.

Ciekaw jestem jakie wrażenia wywołałoby porównanie zdjęć "Wiosny" z początku jej tu bytności ze zdjęciami obecnymi.


I nie doszukuj się tu wrogiego nastawienia.

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."

Orson, mocowałeś antenę na zewnątrz?

No trudno ją wewnątrz mocować.

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."

Odpowiem, zakładasz że ktoś przymocuje coś tak, że na pewno będzie brzydko, źle i nieestycznie i idąc tym tropem rozumiem o czym mówisz i się z Tobą zgadzam. Skąd jednak pewność, że jak ktoś dostanie zgodę od zarządcy na montaż np. markizy to wykonanie będzie ładne, estetyczne i Tobie będzie się podobało? Jesli chodzi o anteny to wyjście z sytuacji jest i całe szczęście, że nie musimy oglądać lasu sterczących drągów, bo to by była tragedia, ale jesli o markizy, klimy etc. to raczej nie da się tego zrobić inaczej niz ingerując w elewację. Jak pisałam wczesniej trzeba to tylko zrobić fachowo i profesjonalnie, najlepiej tak żeby nie wadziło w niczyje poczucie estetyki i nie było widoczne (jesli chodzi np. o klimę) dla innych mieszkańców z zewnątrz.

_________________
Ach życie... "Nikt nie powiedział, że będzie łatwo i słowa dotrzymał"

hmm, a pamiętasz co twardo głosiłeś, zanim ją przymocowałeś?

No ja wiem....... widziałam.
Ale właśnie dlatego, że bardzo nie lubię tzw. partyzantki zwróciłam się z prośbą o zgodę.
Nawet gdyby odmówili - nie ma problemu, mogą.
Ale mnie wkurzył Pan Mucha- jest po prostu totalnym ignorantem - dziwię się , że archicom nic nie robi w tej sprawie.
W dobie szybkiego przepływu informacji powinni raczej zabiegać o klienta niż go do siebie zrażać.
Ale w sumie mam to już gdzieś.

_________________
http://www.moloco.pl/

Pewna blondyna moderatorka
trzyma porządek naszego forka

Przypomnij mi.

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."

Prędzej takie coś wyegzekwujesz jeśli na każdą taką akcję będzie potrzebna zgoda niż gdy pozwoli się na samowolkę.

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."

nie wierzę że zapomniałeś, jakim byłeś ich przeciwnikiem

Byłem i jestem. Tych przykręcanych do ścian i mocowanych na balkonach. Moja jest na dachu, specjalnie się starałem o możliwość umieszczenia jej właśnie tam. I cztery mieszkania "obsługuje". A kable nie wiszą na elewacji.

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."

ups, no to szacun!