Jagodno

1. Tak, źle. Ani to zimowe, ani letnie.

2. Dlatego pisałem o wyobraźni. Zimowe nic nie zagwarantują. To tylko narzędzie, z którego trzeba odpowiednio korzystać. Na śniegu i brei w zimie to podstawa, żeby myśleć o jakiejkolweik jeździe.

_________________
Wolna sobota to i wolny jestem. Nie robię!

Ale opierasz to na jakiś własnych testach/badaniach, czy tylko powielasz formułki z pisemek i programów motoryzacyjnych?

_________________
Krzysztof vel kartrait

To może ja, bo mam dokładnie to samo zdanie, które wygenerowałem po 2-3 minutowym złożeniu własnych obserwacji, doświadczeń i pobieżnej acz wystarczającej wiedzy z zakresu chemii oraz inżynierii materiałowej.

Po pierwsze - bieżnik. Nie ma bieżnika - a własciwie kształtu bieżnika - idealnego, radzącego sobie dobrze zarówno na suchym asfalcie jak i na błocie pośniegowym albo nawet na śniegu. Na asfalcie najlepszy jest slick (łysa) albo lekko cięty slick (np Toyo R888), na mokrym gęsta "jodełka" (np GoodYear Eagle F1) a na śniegu gęsto poukładane i ponacinane lamele (nie licząc zabronionych kolców). Ni cholery nie da się z tego poukładać czegoś dobrego na wszystko.

Po drugie - mieszanka. Nie ma jeszcze takiej mieszanki, która by miała optymalną twardość - a co za tym idzie właściwości fizyczne - we wszystkich możliwych zakresach temperatur. Nawet najnowocześniejsze siliki i polimery tego nie potrafią. Opony całosezonowe/roczne to najczęściej jakieś dziwne pomieszanie np. miękkiej mieszanki (letniej) z zimowym bieżnikiem.
Resztę dopowiedz sobie sam.

W mojej wypowiedzi, tek po której się pogubiłeś, były ze 2-3 wątki (ośnapędzana/napędzająca, zdrowy rozsądek, zimówki na przód/tył). Gdybyś napisał, której części mojej wypowiedzi nie zrozumiałeś to mógłbym Ci to wytłumaczyś prościej.

_________________

no tears to cry, no feelings left
the species has amused itself to death

Pieszy, ale rozpatrujemy jazdę głównie po mieście. Opony całoroczne na suchym asfalcie radzą sobie lepiej niż zimowe. A z takimi warunkami mamy głównie do czynienia w mieście w zimie.

_________________
Krzysztof vel kartrait

Ale opierasz to na jakiś własnych testach/badaniach, czy tylko powielasz formułki z pisemek i programów motoryzacyjnych?

[quote="kartrait"]Zwłaszcza we Wrocławiu w poniedziałek rano po niedzielnych,wieczornych opadach sniegu

I w tym jest cały problem. 90% społeczeństwa myśli w ten sam sposób. Pozornie oszczędzając zakładają jakieś całoroczne opony, najlepiej po 99,95zł/szt z Tesco. Do tego możemy dodać brak jakichkolwiek umiejętności i później mamy danteńskie sceny na ulicach. Droga z Buforowej na Legnicką latem zajmuje 30 minut a zimą 2:30.
Trochę teorii ograniczeń: sznurek samochodów w korku porusza się z taką prędkością, z jaką porusza się najwolniejsze auto.

_________________

no tears to cry, no feelings left
the species has amused itself to death

W mojej wypowiedzi, tek po której się pogubiłeś, były ze 2-3 wątki (ośnapędzana/napędzająca, zdrowy rozsądek, zimówki na przód/tył). Gdybyś napisał, której części mojej wypowiedzi nie zrozumiałeś to mógłbym Ci to wytłumaczyś prościej.[/quote]
To przeczytaj swój zlepek wypowiedzi mieszających wszystkie pojęcia, często powtarzających moje tezy, odnoszących się własnych doświadczeń o których nikt tu nie chciał słyszeć i temu podobnych.
Ponadto wyrywasz z mojego posta zdania zamiast odnosić sie do całej jego treści i z tego wynika niezrozumienie.
Nie chce mi się teraz szukać, wlepiać tu odnośników i udowadniać złej interpretacji tekstu.
Podam tylko jeden jedyny przykład:
W moim poście mówię przede wszystkim o zdrowym rozsądku, o braku potrzeby zakładania lepszych opon na tył i przypadku kiedy można takie coś stosować (to tak po krótce) Odpowiedź Twoja brzmi... "Błąd. Lepsze opony na tyle nie są Ci potrzebne do jazdy na codzień. Wtedy masz – a raczej powinieneś mieć - zdrowy rozsądek i zasadę dostosowania prędkości i odległości do panujących warunków " i dalej sypiesz o jednej jedynej sytuacji, swoich doświadczeniach, gdzie w moim poście(tym samym) jest jak byk napisane również o umiejętnościach kierowców, iliści rzypadków i jak zazwyczaj sieone kończą.....
czy widzisz tu logikę konwersacji? - bo ja nie.
Dlatego odpuściłem sobie w tym temacie.
Pozdro.

Chłopie, ogarnij się.
To Ty nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi . Jak sam napisałeś, pogubiłeś się, więc co mi da to że będę to czytał. Wiem co napisałem i nie mam z tym problemu. Na codzień nie mam problemów z komunikacją. Zdecydowana większość populacji rozumie co do nich piszę i mówię a Ci nieliczni ...no cóż, to ich problem. Czasami - tak jak w tym przypadku - proponuję łopatologiczne tłumaczenie, ale jak ktoś nie chce skorzystać ...no przecież nie będę na siłę.

_________________

no tears to cry, no feelings left
the species has amused itself to death

daruj sobie tego typu odzywki... jak nie chce Ci się czytać ze zrozumieniem to nie wtrącaj się w temat i nie rób syfu.
piszesz też o sprawach oczywistych i podnosisz to do rangi odkrycia Ameryki.
to tyle.

Oczywiście, bez protestów zastosuję się Panie samozwańczy moderatorze.

Rzeczywiście cała dyskusja nie ma sensu. Sam nie wiem po co wdaję się w dyskusję z kimś, kto uważa, że zakładanie opon zimowych tylko na jedną oś - i to jeszcze przednią w FWD - nie jest błędem. Te fragment Twojej wypowiedzi czytałem z 5 razy i jestem pewien, że dobrze zrozumiałem. Jak dla mnie to możesz nawet troleje założyć na tył - Twój problem dopóki nie wpakujesz się w moje auto.

Przydałaby się jakaś nowelizacja prawa o ruchu drogowym. Wprowadzenie obowiązku posiadania opon zimowych mogłaby skutecznie wyeliminować z dróg część takich domorosłych specjalistów.

_________________

no tears to cry, no feelings left
the species has amused itself to death

zacytuj mnie gdzie stwierdzam, że popieram jazdę na zimówkach na jednej osi. ?
BTW zawsze w zimie mam swieże zimóweczki na 2 osiach podobnie jak w lecie letnie. i nie uważam mimo wszystko, że one uratują mnie od zastosowanej własnej głupoty, nonszalancji na drodze.
W sprawie obowiązku jazdy na zimówkach... może upłynniło by to ruch , zwiększyło trochę bezpieczeństwo... ale przed głupotą nie uratuje nawet "wybornego" kierowcy.

Nie, żeby być precyzyjnym (bo zarzucisz mi analfabetyzm wtórny), Ty nie stwierdzasz że popierasz, ale piszesz, że nie jest błędem zakładanie zimówek na jedną oś. Tak też napisałem w moim ostatnim poście. To naprawdę ja mam problem ze zrozumieniem tekstu?

Zaraz po tym jak padła ta wypowiedź:

Ty piszesz:

_________________

no tears to cry, no feelings left
the species has amused itself to death

A widzisz.... to już jest różnica...
bo jeszcze przed chwilą: "Sam nie wiem po co wdaję się w dyskusję z kimś, kto uważa, że zakładanie opon zimowych tylko na jedną oś - i to jeszcze przednią w FWD - nie jest błędem"
To teraz przeczytaj jeszcze dalszą wypowiedź "to ja"- nie czytaj tylko początku tekstu i wywnioskuj o co w niej chodziło i do czego się odnosiłem.
może zacytuję dla ułatwienia "tylko na przód? BŁĄD! lepsze opony (najgorsza zimówka jest lepsza od najlepszej letniej w zimie, szczególnie na sniegu/lodzie) zawsze zakładamy na tył..."
Przypomnę: tezą nie było "zakładanie 4 zimówej jest błędem"...
Ano pochylmy się nad tekstem i jeszcze raz przeanalizumy

Panowie,
napiszcie tu posta, gdzie wielkimi literami wyartukułujcie, że "należy zakładać komplet zimówek" i zamknijcie tę dyskusję.

Bo jeszcze ktoś ją przeczyta i kierowany chęcią oszczędności założy tylko na jedną oś, a potem narobi komuś kłopotów. Prowadzicie rozważania teoretyczne, których stosowanie w praktyce powinno być piętnowane, a tymczasem ktoś może wyciągnąć z nich błędne wnioski.

_________________
Wolna sobota to i wolny jestem. Nie robię!

najgorsze jak dojdzie ktoś do wniosku żeby założyć tylko od strony prawej bo "na poboczu zazwyczaj leży śnieg"
dlatego uważam dyskusję za bezprzedmiotową.
W polsce każdy kierowca jest najlepszym kierowcą.

Albo założy po skosie. Z przodu na prawej, z tyłu na lewej, żeby kontrowało

_________________
Wolna sobota to i wolny jestem. Nie robię!

Tak- włączy później esp i nieśmiertelność i heja na drogę

No więc to właśnie staram się wytłumaczyć, ale kolega paweł_s najpierw napisał, że to nie jest błąd, później to usprawiedliwia warunkami, stylem jazdy i miastem a na koniec wprost wypiera się swoich wypowiedzi.

pawel_s
Tak, rzeczywiście, w dalszej części Twojej wypowiedzi jest coś o stylu jazdy, jeździe po mieście itd. Piszesz nawet, że "to ja" ma rację. Nie zauważyłem jednak obalenia "tezy", że zakładanie zimówek tylko na jedną oś jest błędem a przecież taką właśnie tezą postawiłeś na początku tego tekstu:

Jeżeli przeoczyłem negację tego zdania to zacytuj mi ją proszę.

Przepraszam autora wątku i mod'a za OT. Nie lubię jak ktoś pisze bzdury, żeby nie powiedzieć brednie a później kręci jak woda młynem żeby to zanegować oskarżając jednocześnie innych o niezrozumienie itd.
Z mojej strony to koniec OT.

_________________

no tears to cry, no feelings left
the species has amused itself to death

Absolutnie nie wypieram się swoich wypowiedzi! sam brednie piszesz i w dodatku nie czytasz ze zrozumieniem, nadinterpretowując "po swojemu" cudzy tekst.
Zacytowany przez Ciebie fragment mojej wypowiedzi odnosi sie do postu "to ja" który prawi o wyższości zakładania zimówek na tył przed zakładaniem zimówek na przód...
Kończę tą dyskusje bo zniżyła się do poziomu przy którym większą wartością jest podrapanie się po.... głowie niż czytanie tych bzdur.

Witaj!

Ja akurat przejeździłem już dwa sezony (łącznie z poprzednią, wyjątkowo uciążliwą zimą) dwoma różnymi samochodami na tych Conti, które Cię zawiodły i powiem szczerze, że ja byłem w pełni zadowolony. Nie wiem od czego może to zależeć. Nie chcę sugerować, że w sytuacji o której wspominasz zbytnio zaufałeś w skuteczność opon zimowych - może to kwestia stylu jazdy, może specyficznych warunków jakie wtedy panowały, a może czegoś jeszcze innego. W każdym razie daj znać później jak Twoje nowe GY dają radę; z tego co się orientuję stoją wysoko w testach, więc powinny być OK.

Pozdro!