Jagodno

Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że z klatki nr 7 (Vivaldiego) ktoś ukradł lub "pozyczył bez pytania" jeździk firmy Chicco, który należał do mojego dziecka. Zdaję sobie sprawę, iz zapewne sprzęt jest nie do odzyskania, chciałabym jedynie ostrzec osoby, które czasami zostawiając wózki / zabawki na klatce, iż takie zdarzenie miało miejsce.
Jeżeli jednak ktoś z miłych sąsiadów zauważył, w ostatnim czasie, moment wynoszenia zabawki z klatki to bardzo proszę o kontakt na PW.
Jeździk wygląda tak - niestety w chwili obecnej została nam z niego jedynie rączka - na tą się złodziej nie połakomił
http://cokupic.pl/opinie/Chicco-4-w-1-J ... 038a39cb09

Nie tylko zabawki giną z naszej klatki.. niestety. Jakiś czas temu zrobiłam duże zakupy spożywcze. Nie byłam w stanie wnieść wszystkich na górę za jednym razem i zostawiłam jedną reklamówkę w korytarzu ( już za domofonem !! ). Zaniosłam rzeczy , zeszłam na dół ... i ktoś zdążył już zabrać moje smakołyki . SMACZNEGO !

_________________
polska gra MMO

agencja reklamowa

Aż nie wierzę w to co czytam

Może nie są to carvingi

może jakiś głodny student

No powiem Wam , że też nie wierzyłam moja siostra była wtedy w domu - zaskoczona do tego stopnia , że powiedziała , iż pewnie nie zauważyłam torby i zeszłyśmy za dół ponownie się "rozglądnąć". Oczywiście nie znalazłyśmy jej.

_________________
polska gra MMO

agencja reklamowa

różne rzeczy ludzie kradną. Prąd tez.
No chyba że to panowie budowlańcy robią poprawki w mieszkaniach

proponuję jak najszybciej zażądać rejestracji obrazu z kamer koło sklepu i z garażu w C2 !!!

Dziwna sprawa z tymi zakupami. Ale jak mówią "okazja czyni złodzieja"

ja wprawdzie z zupełnie innej beczki, ale... po tym, co spotkalo mnie dzis na osiedlu, chyba nic juz mnie nie zdziwi

Rano, tuz przed 11 szlam chodnikiem wzdluz ul. Wagnera. Bylo slisko. Bylam ostrozna, ale w pewnym momencie runelam jak dluga. Przez pewien czas nie moglam sie podniesc, z twarzy leciala mi krew. Bylam przerazona, bo jestem w koncowce 9. miesiaca ciązy.
Gdy tak lezalam, nagle obok mnie przeszedl jakis mlody mezczyzna. I co? I nic. Jakbym byla przezroczysta.
Moze nie zauwazyl mojego wielkiego brzucha. Moze. Ale pewnie zauwazyl, ze na dworze jest siarczysty mroz i jesli ktos "lezakuje" w takiej temperaturze na chodniku, to pewnie cos mu sie stalo. Nie wpadl na to, by sie zatrzymac i zapytac, czy nie trzeba pomoc. A ja bylam chyba w zbyt duzym szoku, ze go nie zatrzymalam...

Wierzyć się nie chce...co za znieczulica!!! Dorwać takiego i troszkę nim potrząsnąć, może kultury by się nauczył:( Choć wcale taka pewna nie jestem, niektórzy myślą zgodnie z zasadą "pluj mi w twarz, a ja Ci powiem, że deszcz pada" Cholerka co za świat!

_________________
Ach życie... "Nikt nie powiedział, że będzie łatwo i słowa dotrzymał"

ja tam znalazlem portfel pod sklepem i oddalem

Jak byl pusty to sie nie liczy

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."

Oddal pusty ...

_________________
Powyższa wypowiedz, wyraża jedynie moja opinię w dniu dzisiejszym. Nie może ona służyć przeciwko mnie ani w dniu jutrzejszym, ani żadnym innym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez ostrzeżenia i podawania przyczyn.

troche w nim zostawilem zeby nie bylo:)