Jagodno

Ludzie!

Komputer mi sie hm.. zepsul. Nie wiem o co chodzi, nie da sie go wlaczyc przyciskiem "pałer" ale po kilkukrotnym wlaczeniu i wylaczeniu zasilacza wlacza sie sam (nawet bez wciskania "pałera") i po kilku sekundach wylacza. Dodam, ze trzymanie resetu zapobiega wylaczeniu, stad pomysl, ze to nie wina zasilacza. Zreszta wczoraj podlaczylem inna plyte glowna i nie wylaczal sie (ale tez nie dzialal). Czyli plyta Nie wiem co zrobic, ten komputer to zlom, ale niestety naleze do tych zboczencow, ktorzy nie potrafia sie bez niego obejsc

Blagam, pomozcie!

ja cie tylko dobrym slowem moge wspomoc

_________________
http://www.swiezamieta.pl

Hmm ciężka sprawa

Cza ci nową płytę bo już ci mówiłem że to złom.

hehe, a jednak zasilacz

ale płyta i tak padaka jest

A póki co sprawa wyjaśniona więc zamykamy