Jagodno

Szanowni Państwo odpowiadam na poprzednie posty.


Po pierwsze
Bardzo się ciesze że Pani Mira kupowałą wiele zestawów klocków Lego i zawsze wszystko było OK!
Powiem więcej my sprzedaliśmy pare tysięcy zestawów klocków Lego i nigdy niecego nie brakowało.
Zawsze sprzedajemy oryginalnie zapakowane klocki i takie też dostał Pan Łukasz ( potwierdził to w rozmowie telefonicznej i mam nadzieje że zdanai do końca nie zmieni ).
Pani Miro
co do dostawcy to bieremy od poprostu bezpośredniego dystrybutora klockjów Lego na Niemcy zresztą powiem że sam zdziwił sie z zaistniałej sytuacji gdyż my sami odebraliśmy od Niego w tym roku ponad 100 takich zestawów i nigdzie niczego nie brakowało!!!!

Po drugie
Szanowny użytkowniku Wybra!!
CZy reklamacja Pana Łukasza zostałą rozpatrzona w trybie 14 dniowym czy przyspieszonym ??? myśle że 15 godzin to tryb rozpatrzenia reklamacji godny podziwu.
Ja rozumiem że ktoś mógł poczuć nie smak bo producent zawinił a co my mieliśmy poczuć jeżeli ktoś nas straszy że jeżeli czegoś nie zrobimy to tak nas urządzi że niegdy nic na Vivaldiego nie sprzedamy.

Po trzecie.
Szanowny Panie funiass
Ciekawe co my złego zrobiliśmy sprzedaliśmy oryginalnie zapkowane kloc ki, paczke wysłalismy 24 h po zaksięgowaniu pieniążków, wątpliwą ( jak większość się zgadza gdyz nikt sie jeszcze nie spotkał żeby brakowało klocków w pudełku ) acz zasadną rekalmację rozpatrzyliśmy w ciagu jenej chli a brakujący towar wysłalismy w ciągu 15 godzin.

Zrozumiał bym ze dostajemy komentarz neutralny gdyby nasza rekalamacja poszła standardowym trybem odesłanie kolocków do nas i wyslanie nowych ok 10 dni.
Faktycznie moze w gre w całaej sytuacji weszły emocje niemneij jednak to nam zarzucono że sprzedajemy podrabiane klocki że nei wszystkie klocki sa w woreczkach ( a Duplo nie jest w caości pakowane w woreczki ) a co najgorsze jak każdy z nas ma swój słaby punkt tak my nie tolerujemy zastraszanie itp podobnych działań jak sam Pan pisze liczy się forma załatwienia problemu które mamy róznego rodzaju na codzień a stwierdzenie " ja Wam urządze taki pijar, że na Vivaldiego nic nie sprzedacie " nie nalezy do super podejścia kupujacego nadienie iż nikt PAnu Łukaszowi nie powiediał że tematnei zostanie zaąłtwiony i nikt noikogo nie zbywał.

Dlaczego wystawilismy komentarz negatywny ??
Ponieważ w komentarzu wystawionym nam znalazla się nie prawda tzn . Na moje pytanie w rozmowie telefonicznej o stan pudełka usłyszeliśmy ze wszystko ok !!!
Dostaliśmy neutrala tak naprawde za winę producenta ( nie odpowiadamy bezpośrednio za strony trzecie. )
Bylismy zastraszani a tego nie nawidzimy.
Tak samoo jak Pan kupujący mielismy prawo poczuć duzy niesmak tym bardziej że naszym zdaniem ( a możemy się oczywiscie mylić ) załątwiliśmy cały problem pozytywnie.

Pozdawiam
CAL-PER

Obraca Pan kota ogonem wg mnie. Neutral był, jeśli dobrze zrozumiałem post Łukasza, za "obrażony" ton, w jakim prowadził Pan (czy ktoś inny z firmy) rozmowę. Ten ton - obrażony i napastliwy - prezentuje Pan cały czas tu na forum. Ja za takie traktowanie mnie wystawiłbym od razu negatywa - szacunek dla Łukasza, że zdzierżył.
Cały czas imputuje Pan Łukaszowi zachowanie, które w kontrekście jego osoby jest najzupełniej niewiarygodne, co potwierdza wiele osób na forum.

Szczytem bezczelności jest to, że wystawił Pan negatywa za neutrala. Moim zdaniem sprzedający na allego POWINNI wystawiać pozytywa zaraz po tym, jak kupujący wywiąże się ze swojego zobowiązania, tzn. przeleje pieniądze. Niestety, niewiele osób tak robi. Ale w żadnym razie sprzedający nie mają moralnego PRAWA czekać na ostatnie słowo i wykorzystywać wynikającej z niego przewagi.

Uczy się Pan powoli, bo po reakcjach forumowiczów zmienił Pan nieco ton swoich wypowiedzi. Kierunek słuszny, choć postępy jeszcze za małe. A reputacja już i tak nie do odrobienia.

Pozostawie ostatni post bez komentarza
Moze warto zatudnić sie w XQL i opracowywać regulamin allegro.
Dziwne jest ze każdy z Państwa sugeruje iz kupujący ma prawo
a sprzedajacy pozostaje bez prawa ???
CP

Ja niestety nie znam Łukasza tak dobrze jak większość z Was, ale też nie wyobrażam sobie takich słów w jego ustach.

Nikt z nasz nie był jednak przy tej rozmowie, więc głupotą byłoby, dawanie głowy za kogokolwiek.

Jako konsument jestem solidarny z innymi konsumentami, ale też jestem zdania, że nawet jak przedsiębiorca popełni błąd, to zawsze można dać mu drugą szansę, nie ma co chyba robić z tego dalej tragedii. Każdy pewnie nauczył się czegoś przez to doświadczenie.

A tak całkiem na marginesie tematu...
Wiem, że to może nie należy do dobrego tonu zwracać
komuś uwagę na tego typu rzeczy...
Panie CAL-PER, rozumiem emocje, uniesienie itp, ale
te błędy ortograficzne są porażające
Nie oceniam sytuacji, Łukasza i nie rozstrzygam kto miał rację,
staram się też zrozumieć, że czasem to kwestia zwykłych literówek,
ale na przyszłość radzę zwrócić uwagę na poprawność pisowni, bo
niestety w ten sposób też traci się wiarygodność. Przynajmniej w oczach tych, dla których nie jest to obojętne...
Trochę to w moim odczuciu lekceważące podejście do czytających,
i błędy i połykanie połowy liter!! przez co tekst staje się prawie niezrozumiały.
Przepraszam za off topic, ale nie mogłam sie powstrzymać...
Pozdrawiam

_________________
"Non tam bene cum rebus humanis agitur,
ut meliora pluribus placeant" Seneka

Tak! Błędy tak dają po oczach, że ciężko skupić się na interpretacji tekstu

_________________
Ach życie... "Nikt nie powiedział, że będzie łatwo i słowa dotrzymał"

sprzedający ma prawo przestać sprzedawać, jak źle się z tym czuje.
A jak uważasz inaczej, to załóż jakąś Ligę Ochrony Przed Klientami, czy coś w tym stylu. Albo przystąp do międzynarodówki.

Nikt nikogo nie zmusza do kupowania ani mnie do sprzedawania.
A do Miedzynarodówki jak masz ochote to sie zapisz sam.
Sprzedaż dalej mnie bawi i będziemy robic to dalej.
Klienci są zadowoleni czasami zdażają się takie czy inne dziwne sytuacje ale cóż nikt jeszcze nikomu nie dogodził.

CP

Prostuję
nikt jeszcze wsystkim nie dogodził !!!!

Nie znam sąsiada Lukasza, w Waszym sklepie też nie kupowałem.
Pisze bo tez czasem kupuje na alledrogo i tak postawa jaką zaprezentowaliście, wystawiając Lukaszowi negatyw jest dla mnie nie zrozumiała. Neutralna ocena nie jest czymś złym. Wg. mnie taka ocena w tym przypadku jest jak najbardziej uzasadniona. To Wy sprzedajecie towar i to od Was wyszedł niekompletny. Jako, ze przesłaliście brakujące elementy i sprawa zakończyla sie "szczęśliwie" dostaliście neutrala.
Wystawiając negatyw, postawiliście Lukasza w złym świetle. Potraktowaliście go jak oszusta. Moim zdaniem miał prawo sie "zemścić".

Jeszcze jedno. Czy sprzedawca bazarowy jest jakimś podgaunkiem człowieka, żeby mówić o nim z pogardą?

No właśnie zostalismy potraktowani jako podgatunek człowieka
ale cóż co niektórzy mają wysokie mniemanie o sobie.

Witam
sposób rozmowy się zmienił więc może jest szansa zakończyć to po ludzku.
Nie chciałbym pozostawiać pytań bez odpowiedzi i niejasnych wątków, więc po krótce:
- Państwo napisali: "Po odebraniu telefonu usłyszeliśmy odrazu oszczerstwa że sprzedajemy "jakieś wybrakowane gówno "". Cytat "jakieś ..." sugeruje że są to moje slowa. Ani takich słow ani oszczerstw nie było. Pisanie więc "Po pierwsze czy myśmy napisali że ktoś przeklinał ????" oznacza, że nie podtrzymują Państwo pierwszej wypowiedzi? Cieszę się z tego.
- opakowanie: tutaj mówimy o dwóch różnych rzeczach. O nienaruszonym opakowaniu mówiłem mając na myśli opakowanie otrzymane od kuriera - szary papier pozaklejany taśmą z listem przewozowym. Ppis pogniecionego opakowanie dotyczył opakowania zasadniczego, zawierającego klocki. Nie dochodzę kto to zrobił, być może kurier, ale faktem jest, że tak było.
- faktem jest również to, że ciężko było dojść do porozumienia w czasie zgłaszania reklamacji. Neutralny komentarz był nie tylko moją odpowiedzią na problem, który się pojawił, ale przede wszystkim na sposób w jaki prowadzona była rozmowa, na stawianie mnie w roli naciągacza, na imputowanie mi że zgubiłem te klocki przy rozpakowywaniu. Po prostu tak nie można rozmawiać z klientami będąc sprzedawcą. Neutralny komentarz odzwierciedlał to wszystko. Nie rozumiem dlaczego dostałem negatywny komentarz, dlaczego postawiono mnie w roli oszusta allegro. Po namyśle opisałem to wszystko na forum bo jak dla mnie temat nie mogł zostać tak zakończony.
- proszę nie pisać, że robię wszystko aby utrudnić Państwu sprzedaż na osiedlu, bo jestem daleki od zrobienia nawet małej blokady drogi, aby wzbronić wjazd na osiedle Napisałem "Nie zależy mi na tym, aby deklarować brak chęci kupowania. To wybór każdej i każdego z Was. Powiedziałem o całej sprawie, bo wydaje mi się, że warto znać obie strony medalu, czyli nie tylko to jak się sprzedawca zachowuje gdy wszystko jest dobrze, ale rowniez to jak sie zachowuje gdy pojawiają się problemy."

Podsumowując, Grześ bawi się klockami, a ja się cieszę że jest ich komplet, czyli to za co zapłaciłem. Nie chcę aby ta cała historia przerodziła się w konflikt pokoleń, bo i tak każdy z nas ma dużo więcej innych spraw na głowie. Mam nadzieję, że kiedyś Państwo zmienią komentarz mojej osoby na allegro na adekwatny do tego co sami Państwo otrzymali.
Wierząc, że zmierzamy do zakończenia całej sprawy życzę Państwu, aby Wasi dostawcy nie przyczynili się nigdy więcej do sytuacji w której sprzedawany towar będzie wymagał reklamacji.
pozdrawiam
L

No to pewnie nie spotkał się pan z kombinatorami i oszustami wciskającymi szajs za duże pieniądze na owym stadionie. Tylko ci mają taką przewagę nad panem ze potrafią wtedy spojrzeć w oczy. O taki typ handlarza mi chodziło. Resztę przepraszam jeśli uraziłem... nie miałem zamiaru odnosić się nijak do uczciwych sprzedawców. Ciągnąc dalej pański temat... z doświadczenia wiem - bo na allegro kupuję sporo - ze większość sprzedających będąc za zasłoną internetu czuje się pewnie i ma serdecznie gdzieś klienta po wpłynięciu pieniedzy na konto. Z doświadczenia również wiem jak ciężkie jest udowodnienie sprzedającemu ze wysłał towar wadliwy, wybrakowany czy nie kompletny. Ja jako kupujący mam małe szanse udowodnienia komuś że nie wywiązał się ze swojego obowiązku sprzedawcy gdy ten idzie w zaparte ze towar wysłał na czas, czy że towar był dobry, kompletny, nieuszkodzony etc.... taki poziom prezentuje własne pan panie calper. A z aczego to wnioskuję z komentarzy jakie pan ma na allegro. Zycie mnie nauczyło ze jeśli ktoś ma tyle negatywów i neutrali co pan to z tych komentarzy pozytywnych przynajmniej 5% powinno się znaleźć w negatywach (ot po prosu ludzie się nie znają lub nie mają odwagi wystawić negatywa bojąc sie rewanżu).

Ot przykład odpowiedzi na negatyw pana calper


Czy takiego słownictwa używa każdy sprzedawca. Poziom słownictwa świadczy o sprzedającym.

No i dalej...

Ciekawe czy miały pan panie calper odwagę cywilną powiedziec tak komuś prosto w oczy ?? Szczególnie jakby to sie okazał paker metr 90 z obwodem bicepsa 50 cm. Kolejny przykład jak za zasłoną internetu czujemy się pewnie i odważnie. Poza tym język wypowiedzi na poziomie pensjonariuszy pewnego zakładu wypoczynkowego na kleczkowskiej...

Nie napisze ile to użytkownik calper powystawiał negatów za neutralne komentarze... widac czerpie z tego słodką satysfakcję.

Z resztą polecam forumowiczom przestudiowanie profilu CAL-PER, całkiem niezła zabawa -> http://www.allegro.pl/show_user.php?uid ... _recvd_neg

Poza tym podobno jest takie powiedzenie ze tłumaczy sie tylko winny... a pan tłumaczy sie wyjatkowo "soczyście" ze tak powiem...

O kurcze - te komentarze są porażające. I to nawet nie te, które jemu wystawiają, ale te, które on wystawia. Kompletny brak kultury.

Chamstwo, chamstwo i jeszcze raz chamstwo!!! Jeżeli tak odpowiada Pan na komentarze innych to sam kopie Pan pod sobą dołek. Jak można takimi słowami zwracać się publicznie do Kupujących (dzięki, którym zarabia Pan pieniądze). Nikt nie powiedział, że zawsze Kupujący ma rację, ale w odpowiedzi na negatyw wystarczy wpisać kulturalne sprostowanie i wyjaśnienie, a nie obrzucać kogoś mięsem od "debili" czy... dobra odpuszczę sobie dalsze cytaty, bo wstydzę się je nawet tu pisać

_________________
Ach życie... "Nikt nie powiedział, że będzie łatwo i słowa dotrzymał"

Wiesz dobrze, że nie chodzi mi o tryb rozpatrywania reklamacji, jej długość, ale o sposób podejścia do Łukasza, który on tu opisał. Za to właśnie dostaliście komentarz neutralny, a w odpowiedzi daliście mu negatywny i macie o to jeszcze pretensje.

_________________
Wolna sobota to i wolny jestem. Nie robię!

No to pewnie nie spotkał się pan z kombinatorami i oszustami wciskającymi szajs za duże pieniądze na owym stadionie. Tylko ci mają taką przewagę nad panem ze potrafią wtedy spojrzeć w oczy. O taki typ handlarza mi chodziło. Resztę przepraszam jeśli uraziłem... nie miałem zamiaru odnosić się nijak do uczciwych sprzedawców. Ciągnąc dalej pański temat... z doświadczenia wiem - bo na allegro kupuję sporo - ze większość sprzedających będąc za zasłoną internetu czuje się pewnie i ma serdecznie gdzieś klienta po wpłynięciu pieniedzy na konto. Z doświadczenia również wiem jak ciężkie jest udowodnienie sprzedającemu ze wysłał towar wadliwy, wybrakowany czy nie kompletny. Ja jako kupujący mam małe szanse udowodnienia komuś że nie wywiązał się ze swojego obowiązku sprzedawcy gdy ten idzie w zaparte ze towar wysłał na czas, czy że towar był dobry, kompletny, nieuszkodzony etc.... taki poziom prezentuje własne pan panie calper.
Zastanawiam sie tylko czy Pan/Pani czytał cały wątek uważnie i ze zrozumieniem
Czy ja sie za czymś chowam, czy nie umiem spojrzeć komuś w oczy ???
Czy ja noie rozpatrzylem reklamacji??
Potwierdzałem swoje stronę i prawdę, iż wysłałem towar orygionalnie zapakowany z domniemaniem ( bo takowe nalezy założyć iż towar renomowanych producentów jest wilny od wad) kompletny.
A z aczego to wnioskuję z komentarzy jakie pan ma na allegro. Zycie mnie nauczyło ze jeśli ktoś ma tyle negatywów i neutrali co pan to z tych komentarzy pozytywnych przynajmniej 5% powinno się znaleźć w negatywach (ot po prosu ludzie się nie znają lub nie mają odwagi wystawić negatywa bojąc sie rewanżu).
Podziwiam takie podejście do sprawy ludzi jak Pana wybiórcze analizowanie 21 komentarzy negatywnych odnoszac się do ponad 6000 pozytywnych. Ale cóż Pana prawo którego zabronić nei możemy

quote]
Ciekawe czy miały pan panie calper odwagę cywilną powiedziec tak komuś prosto w oczy ?? Szczególnie jakby to sie okazał paker metr 90 z obwodem bicepsa 50 cm. Kolejny przykład jak za zasłoną internetu czujemy się pewnie i odważnie. Poza tym język wypowiedzi na poziomie pensjonariuszy pewnego zakładu wypoczynkowego na kleczkowskiej...
A dlaczego nie miałbym odwagi powiedzieć nie jestem z Tych jak PAn opisuje którzy chowają się pod zsłona internetu, nie podają swoich prawdziwych danych jako lokalizację wpisują intenetitp..


Poza tym podobno jest takie powiedzenie ze tłumaczy sie tylko winny... a pan tłumaczy sie wyjatkowo "soczyście" ze tak powiem... [/quote]

Nie tłumaczy sie tylko ten który się czegoś boji, zasłania sie po zasłoną intenetu, albo ten który naprawdę jest winnyi chce aby sprawa szybko ucichła.

Tak na marginesie ciekawe jak duzo sprzedaj ePan czy też kupuej na allegro jeżeli na podobnym poziomie do naszego to albo ma Pan wyjątkowe szczęście do spotykania samych idealnych kupujacych albo .....

żenua

Mój komentarz - na pewno nie zostanę już nigdy klientem CAL-PER.