Jagodno

Czy ktoś z sąsiadów może mnie oświecić gdzie się taka poradnia znajduje we Wrocławiu ? Od pół godziny dzwonie jak d...l i jestem odsyłany od placówki do placówki i nikt nic nie wie...

_________________
Krzysztof vel kartrait

niby ze tu:

http://www.rynekmedyczny.pl/zoz/65943,4 ... zacje/2056

_________________
http://www.swiezamieta.pl

Żeby to było takie proste... Niestety już tam dzwoniłem i tam nie ma Na stronie NFZ'tu też są niepomocne dane.

_________________
Krzysztof vel kartrait

Przy Klinice Chorób Zakaźnych dzieci na Bujwida leczą na pewno młode wątroby . Dalej już sobie poradzisz, prawda, bo ja niestety się śpieszę

Kurde, tam też mnie odesłali z kwitkiem... Może sprawdze na inny numer.

_________________
Krzysztof vel kartrait

POradnia chorób wątroby jest przy szpitalu na Koszarowej. Może tam?

Dzięki wielkie Kasiula !! Dodzwoniłem się tam wkońcu do kompetentnej osoby i połączyli mnie gdzie trzeba. Swoja drogą niezły bajzel jest, ale to już na razie nie ważne...

Paweł, tak, ale tam jest dla dorosłych. Do tego czeka się na wizyte ponad pół roku...

_________________
Krzysztof vel kartrait

A gdzieś się nie czeka? Może na Dobrzyńskiej (tam jest taka rzeźnia dla chorych...)

Wiem, że na Koszmarowej dla dorosłych, ale myślałem, że Cię może przekierują gdzie trzeba.

Ech, no jeszcze da się znaleźć kilka miejsc gdzie się nie czeka, niestety coraz mniej A na Dobrzyńskiej raz byłem w związku z WKU... dość gładko poszło, ale to było pare lat temu



Tia, tam mnie nawet z portierni nie chcieli przekierować na ich oddział hepatologiczny, twierdząc że najlepiej to osobiście przyjechać bo tam jest taki sajgon że babki telefonów nie odbierają. Nie wiedzieli czy mają dziecięcą, a o tym gdzie jest we Wrocławiu to w sumie żadna placówka nie wiedziała, panuje totalna dezinformacja.
Jak dzwoniłem do centrum informacji medycznej czy jakoś tak to nie wiedzieli o czym ja wogóle do nich rozmawiam

_________________
Krzysztof vel kartrait

Grunt, że wreszcie trafiłeś pod właściwy adres.

Doskonale zdaję sobie sprawę, że trudno się w tym kraju połapać w medycznej rzeczywistości. Ale od czego mamy forum