orson pisze:
Koti pisze:
przeczytaj co wyżej napisał Wiesiek, a podkreśliła Mira hedonisto.
A żeby nie porównywać do ludzi to dodam, że nowo budowana faza, a także faza gdzie mieszkasz zasłania mi ładne widoki. Żeby sobie zrobić lepiej chętnie bym je wyburzył.
Wybiorczo podchodzisz do widokow.
Nie przeczytalem zadnego komentarza dotyczacego tego, ze na miejscu twojego bloku byl kiedys las.
Ja chce wyciac drzewo, zeby ktos sie na nim nie rozbil
Ty chcesz wyburzyc pol osiedla i mieszkania ludziom bo widok ci sie nie podoba. Czyli znow sprowadzanie do absurdu.
Moja faza byla przed twoja, bylo patrzec zanim zamieszkales.
hedonizmrz. mnż I, D. -u, blm 1. filoz. ‘doktryna etyczna uznająca przyjemność (rozkosz) i unikanie przykrości za najistotniejszą wartość, jedyny cel życia’ 2. ‘postawa życiowa charakteryzująca się dążeniem do osiągania przyjemności i unikania przykrości’
Wyciecie drzew to hedonizm?
A czym w takim razie jest wozenie dupska autem?
tak jak ty wybiórczo odnosisz się do naszych argumentów i wybiórczo wymyślasz scenki rodzajowe z czarnym charakterm drzewem. Też ci tak samo głupią podam:
na drodze w górach stoi drzewo metr od drogi. Za nim jest kilkudziesięciometrowe urwisko. Nie ma barierek jak na wielu takich drogach. Jedziesz przepisowo dospsowując prędkość do warunków. Wyskakuje na ciebie auto. Wolisz wjechać w drzewo, czy spaść kilkadziesiąt metrów w dół? Tylko proszę uwolnij się od fobii drzewnej i wyobraź sobie że nie zawsze "drzewo zabija w kontakcie z sobą". No i założyłem też (choć się z tym nie zgadzam), że w tysięcznym ułamku sekundy jako jeden z nielicznych przemyślisz sprawę i dokonasz dobrego dla siebie wyboru.
ps1. pisząc o hedonizmie maiłem na myśli Twój zwrot "robienia sobie lepiej". NIe wiedziałem że będziesz grzebać po wikipedii
ps2. dla Ciebie może jazda autem to hedonizm, dla mnie wstrętna wymuszona czynność. Wyjeździłem już swoje
ps3. dlaczego nie odniesiesz się do tego co napisał Wiesiek?