Jagodno

Dachowanie duzo grozniejsze niz czolowka? Masz jakies statystyki?
O tych szwagrach samorzadowcow tez cos wiesz czy wymyslasz?

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."

A 90% czasu i tak mysla o seksie. Cud, ze sie jeszcze nie podusili

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."

przewlekle chorych, umysłowo chorych, czy skazanych na dożywocie (nie zrównuję ich bynajmniej) też lepiej wyeliminować, nie? To jest łatwiejsze niż łożyć na nich wielkie środki.
Właśnie ty sprowadzasz wszystko do absurdu. Coś niby przeszkadza - usunąć. Podajesz jakies scenki rodzajowe na drodze, tak jakby po wycięciu drzew miały zniknąć wszelkie zagrożenia na drogach. Nie będzie wyprzedzających na pałę i tragiczych wyborów typu walić w coś, czy coś innego. To po raz kolejny pytam: co będzie następne po tych drzewach 2 metry od drogi? Przecież to jest zwykłe stopniowanie, ważny problem znika, po nim jest kolejny w kolejce.
I mała uwaga (bo coś o tym niestety wiem): niech ci się nie wydaje, tak jak ci się wydaje, że w takich scenkach jaką opisałeś będziesz się wielce zastanawiał co jest gorsze i wybierał.

Co prawda to prawda Niektorzy to nawet maja objawy podduszenia - czesc ich komorek obumarla;)

A ile masz poduszek powietrznych w dachu. Zreszta wiadomo ze najgroźniejsze są uderzenia z boku. O szwagrach wiem ale chyba nie sadzisz ze napisze cos wiecej

_________________
Przeliczanie współrzędnych pomiędzy układami WGS-84 (współrzędne geograficzne), 1965, 1992,1942 i 2000 http://wsp.geo.pl Przegląd i wyszukiwanie ramek sekcyjnych

no tak, lecac na drzewo mysli sie raczej: 'och jak to dobrze, ze ktos posadzil tu ten dab, jestem bardzo szczesliwy, ze jeszcze przez sekunde moge jechac po chronionym przez niego asfalcie i oddychac oczyszczonym przez niego powietrzem. cale szczescie, ze ten dab jest taki duzy i silny, bo inaczej moglbym zrobic mu krzywde. czymze jest moje zycie w obliczu jego kilkusetletniej egzystencji?'

nie traktujcie tego jako glos w dyskusji, wyobrazilem sobie to po prostu i musialem sie podzielic

_________________
Głupcze! Teraz już nigdy nie dowiemy się, czy mrówki mogą sortować małe śrubki w kosmosie!

To samo można powiedzieć o przydrożnych domach, słupach telefonicznych i energetycznych, zaparkowanych samochodach, mostach, głebokich rowach melioracyjnych czy nawet stojących na poboczu tirówkach

Jeżeli problemem jest nie przestrzeganie przepisów to go się nie rozwiąże ułatwiając ludziom ich łamanie. Teraz jadą 100 gdzie jest 50, jak będzie łatwiej to będą jechać 140.

Doskonale to widać na terenach pagórkowatych gdzie są poszerzone drogi np. na północy kraju. Ludzie tam wyprzedzają na trzeciego nawet na podjeździe do szczytu pagórka bo wiedzą, że zawsze mogą zepchnąć innych na pobocze.
Tam gdzie nie ma poboczy np. w górach raczej nikt na takie wyprzedzanie się nie odważy...

właśnie kolego widać, że nie bardzo zrozumiałeś o co chodzi. Wiesiek już Ci to częściowo wytłumaczył. Żeby Ci to jescze trochę bardziej rozjaśnić dodam że:
odnosiłem sie do opisanejs scenki, gdzie jakoby masz wybór czy zjeżdżać na drzewo czy zjeżdżać na inne auto. Każdy kozak (pewnie Ty też) sądzi, że dokona w tej chwili wielkiej oceny sytuacji, analizy za i przeciw i wybierze jak najlepsze dla zdrowia rozwiązanie. Otóż pewnie 90% ludzi (poza zawodowcami, czyli doświadczonymi rajdowcami) nie dokona żadnego wyboru. Wypadki potoczą się przeważnie tak:
1. nawet nie zauważysz jak to szybko się stanie, jechałeś jechałeś i nagle stoisz w miejscu (jeśli oczywiście zachowasz świadomość).
2. jeśli w ogóle sytuacja będzie taka, że cokolwiek z niej wychwycisz, to nie będziesz wybierał żadnej przeszkody, tylko szaleńczo kręcił sterem, żeby wyminąć wszystkie przeszkody.
No chyba że widzisz wszystko jak Neo z Matrixa, zwolnione tempo itd, to możesz sobie pomysleć o tym dębie

Madre slowa

Ludzi porownujesz do drzew.
W takim razie nie dziwie ci sie, ze ludzka chec wyciecia drzewa by sobie zrobic lepiejjest dla ciebie taka sama zbrodnia jak zabicie czlowieka.
Mamy zupelnie rozne systemy wartosci wiec sie nie dogadamy.
Dobrze, ze pszczolki i muszki masz w d... bo bys samochodem jezdzic nie mogl.
Dla mnie koniec dyskusji po raz kolejny.

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."

przeczytaj co wyżej napisał Wiesiek, a podkreśliła Mira hedonisto.
A żeby nie porównywać do ludzi to dodam, że nowo budowana faza, a także faza gdzie mieszkasz zasłania mi ładne widoki. Żeby sobie zrobić lepiej chętnie bym je wyburzył.

Przeczytaj to, co napisał Wiesiek i podkreśliła Mira. Może wtedy przestaniesz pieprz... bez sensu nie wiem po co o systemach wartości i dojdzie do Ciebie o czym mówimy.

_________________
Wolna sobota to i wolny jestem. Nie robię!

Porównaj z moim postem. Napisane wewtym samym czasie

_________________
Wolna sobota to i wolny jestem. Nie robię!

Wybiorczo podchodzisz do widokow.
Nie przeczytalem zadnego komentarza dotyczacego tego, ze na miejscu twojego bloku byl kiedys las.
Ja chce wyciac drzewo, zeby ktos sie na nim nie rozbil
Ty chcesz wyburzyc pol osiedla i mieszkania ludziom bo widok ci sie nie podoba. Czyli znow sprowadzanie do absurdu.
Moja faza byla przed twoja, bylo patrzec zanim zamieszkales.

hedonizm
rz. mnż I, D. -u, blm 1. filoz. ‘doktryna etyczna uznająca przyjemność (rozkosz) i unikanie przykrości za najistotniejszą wartość, jedyny cel życia’ 2. ‘postawa życiowa charakteryzująca się dążeniem do osiągania przyjemności i unikania przykrości’

Wyciecie drzew to hedonizm?
A czym w takim razie jest wozenie dupska autem?

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."

Mowicie o tym, ze jak sie wytnie drzewa to barany i tak pozostana.
Tak, pozostana ale moze ofiara barana lub slepego losu przezyje bo w drzewo nie trafi.
A po co o systemach wartosci? Bo najwyrazniej wyznajemy rozne i w tym sie dopatruje braku wzajemnego zrozumienia.


p.s. Jak tam program naprawy ludzkosci?

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."

właśnie o to chodzi, z 20 razy o tym było pisane i ciągle wytaczane sa argumenty że chcemy pustynie wokół dróg. to do niczego nie prowadzi wiec moze skończmy wreszcie. nikt nikogo nie przekona.

Epikur mawiał, że potrzeba przyjemności znika wraz z cierpieniem, z czego można próbować wyciągać wniosek, że przyjemność możliwa jest tylko wtedy, gdy cierpimy, wtedy natomiast, gdy nie cierpimy - nie ma przyjemności...

To nie jest głos w dyskusji

No ale masz te statystyki czy nie masz? I ja mam na mysli czolowke z drzewem vs. dachowanie po otwartym polu.

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."

Z mojego postu :

... wybrałeś myśl zupełnie poboczną i oczekujesz że zacznę teraz udowadniać to co dla każdego rozsądnego człowieka jest oczywiste.
Zeby Ci ułatwić przyswojenie materiału zaznaczyłem ważne fragmenty.
Czołówka jest bezpieczniejsza bo sa strefy kontrolowanego zgniotu, poduszki, pasy itd. Przy dachowaniu latasz po aucie jak gówno w mikserze, ale skoro wolisz dachować Twoj cyrk.

_________________
Przeliczanie współrzędnych pomiędzy układami WGS-84 (współrzędne geograficzne), 1965, 1992,1942 i 2000 http://wsp.geo.pl Przegląd i wyszukiwanie ramek sekcyjnych

No to ja ci sprobuje ulatwic przyswojenie mojego punktu widzenia skoro juz tak zaczynamy sobie "kadzić".
Sytuacja pierwsza: drzewo 2 metry od drogi i jadace czolowo w jego kierunku auto.
Sytuacja druga: Drzewo 2 metry od drogi i "jadace" bokiem w jego kierunku auto.
Sytuacja trzecia: Ugor i auto jadace "tradycyjnie" w jego kierunku.
Sytuacja czwarta: Ugór i auto jadace w jego kierunku bokiem.

Nigdzie nie napisalem, ze brak drzew jest lepszy od barierki energochlonnej.
Nie wiem ile taka barierka moze pochlonac.

Punkt ostatni. Po kiego grzyba dyskutujesz z osoba nierozsadna?

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."