Jestem Haszek. Jestem jeszcze malutki, ale zdążyłem już poznać co to znaczy mieć pusty brzuszek i jak zimno potrafi być na dworze, kiedy chciałem sobie znaleźć ciepły kącik do spania...Starsze psy przeganiały mnie z miejsca na miejsce, gryzły mnie, bałem się strasznie. Przedwczoraj zobaczyłem przy bramie przechodzących ludzi i pomyślałem że to moja szansa. Pobiegłem do nich, przeczołgałem się pod bramą i poprosiłem o pomoc. Zabrali mnie i obiecali że znajdą mi domek. Pod kurtką było tak dobrze i ciepło!
Hasiu to mały pyrtek uratowany z miejsca gdzie psom od lat dzieje się krzywda...Ma 10 tygodni, będzie średnim psiakiem. Jest zaszczepiony, odrobaczony, ma książeczkę. Przebywa teraz u mnie w domku tymczasowym (na Vivaldiego), ale chciałby już poznać swój domek na zawsze, taki, który będzie go kochał i nie skrzywdzi już więcej.
Kontakt w sprawie adopcji: 0 505 716 710
| Załączniki: |
|
IMG_9562.JPG [ 168.7 KiB | Przeglądany 1772 razy ] |
|
IMG_9558.JPG [ 154.27 KiB | Przeglądany 1765 razy ] |
|
IMG_9557.JPG [ 171.87 KiB | Przeglądany 1768 razy ] |