Jagodno
http://forum.vivaldiego.wroclaw.pl/

opony zimowe
http://forum.vivaldiego.wroclaw.pl/viewtopic.php?f=2&t=8453
Strona 1 z 2

Autor:  Anetta [ pn wrz 08, 2008 3:25 pm ]
Tytuł:  opony zimowe

Mysle juz o wymianie opon w mojej Yarisce na zimowe. Czy ktos moze mi polecic jakis powazny zaklad gdzie przechowaja mi rowniez opony letnie ( warunek sine qua non) ?

:-)

Autor:  tomaszg [ pn wrz 08, 2008 3:38 pm ]
Tytuł:  Re: opony zimowe

Witam. Od lat zmieniam opony na ulicy Prudnickiej 9. W zimie przechowują mi oponki letnie, w lecie - zimowe. Miła i fachowa obsługa, a do tego blisko w miarę - jadąc Hubską pierwsza ulica w prawo po minięciu Lidla.

Autor:  Wybra [ pn wrz 08, 2008 3:44 pm ]
Tytuł:  Re: opony zimowe

Thart.

Ale na zmianę jeszcze za wcześnie. Zimowe teraz będą się szybko zużywać i szumieć. Szkoda opon.

Autor:  Szurmajzen [ pn wrz 08, 2008 4:45 pm ]
Tytuł:  Re: opony zimowe

Cytuj:
Witam. Od lat zmieniam opony na ulicy Prudnickiej 9. W zimie przechowują mi oponki letnie, w lecie - zimowe. Miła i fachowa obsługa, a do tego blisko w miarę - jadąc Hubską pierwsza ulica w prawo po minięciu Lidla.


A jak tam z cenami ?
Przydałoby mi się też wymienić zimówki bo to bedzie ostatni sezon dla moich 14stek jakaś propozycja w tej sprawie ?

Cytuj:
Mysle juz o wymianie opon w mojej Yarisce na zimowe. Czy ktos moze mi polecic jakis powazny zaklad gdzie przechowaja mi rowniez opony letnie ( warunek sine qua non) ?


Zimówki zakładamy jak temperatura otoczenia utrzymuje sie trwale na poziomie < 8 st. C a na to sie na razie nie zanosi. Jak teraz zalozymy to mamy masakryczne zuzycie i gum i paliwa ... a poza tym niebezpiecznie wbrew niektorym opiniom wyssanym z palca

Autor:  Anetta [ pn wrz 08, 2008 10:11 pm ]
Tytuł:  Re: opony zimowe

Dzięki serdeczne za tak szybki odzew. :)
Koniuu pisze:
Cytuj:
Witam. Od lat zmieniam opony na ulicy Prudnickiej 9. W zimie przechowują mi oponki letnie, w lecie - zimowe. Miła i fachowa obsługa, a do tego blisko w miarę - jadąc Hubską pierwsza ulica w prawo po minięciu Lidla.


A jak tam z cenami ?
Przydałoby mi się też wymienić zimówki bo to bedzie ostatni sezon dla moich 14stek jakaś propozycja w tej sprawie ?

Cytuj:
Mysle juz o wymianie opon w mojej Yarisce na zimowe. Czy ktos moze mi polecic jakis powazny zaklad gdzie przechowaja mi rowniez opony letnie ( warunek sine qua non) ?


Zimówki zakładamy jak temperatura otoczenia utrzymuje sie trwale na poziomie < 8 st. C a na to sie na razie nie zanosi. Jak teraz zalozymy to mamy masakryczne zuzycie i gum i paliwa ... a poza tym niebezpiecznie wbrew niektorym opiniom wyssanym z palca

Autor:  tomaszg [ pn wrz 08, 2008 10:13 pm ]
Tytuł:  Re: opony zimowe

Hmm... jesli chodzi o ceny, za przechowanie bodajże 50 zł, za wymianę jakoś tak 60 chyba, razem wyszło ponad 100 zł niewiele, ceny z wiosny b.r.

Autor:  Dagmara_Albekier [ wt paź 14, 2008 7:55 pm ]
Tytuł:  Re: opony zimowe

Ja w tym roku skożystałam na Wojkowicach tam gdzie szrot z tanimi częściami do BMW i jestem zadowolona, to jadąc przez rondo prosto, jeszcze przed zjazdem na autostradę.

Autor:  clifford [ ndz lis 08, 2009 12:29 pm ]
Tytuł:  Re: opony zimowe

Ktoś testował już ten punkt Fixwheel na Buforowej 110 (ulotki w skrzynkach), warto? Pompują azotem :-)

Autor:  Pieszy [ śr lis 18, 2009 11:29 am ]
Tytuł:  Re: opony zimowe

clifford pisze:
(...)Pompują azotem :-)

No i? Jest ktoś kto pompuje czymś innym? Tlenem, Wodorem?
Pytam z ciekawości a zakład proponuję oceniać wg innych kryteriów.

Autor:  mkr [ czw lis 19, 2009 9:24 am ]
Tytuł:  Re: opony zimowe

Inne pompują zwykłym powietrzem.
Zaletą pompowania azotem jest stała wielkość cząsteczek, co niby wpływa korzystnie na zużycie opon, zapobiega spadkowi ciśnienia. Ale fakt jest taki, że jak tylko chcesz sprawdzić ciśnienie na stacji benzynowej, to całą koncepcję szlag trafia, bo tam mają powietrze :D

Autor:  Pieszy [ czw lis 19, 2009 10:45 am ]
Tytuł:  Re: opony zimowe

mkr pisze:
Inne pompują zwykłym powietrzem.
Zaletą pompowania azotem jest stała wielkość cząsteczek, co niby wpływa korzystnie na zużycie opon, zapobiega spadkowi ciśnienia. Ale fakt jest taki, że jak tylko chcesz sprawdzić ciśnienie na stacji benzynowej, to całą koncepcję szlag trafia, bo tam mają powietrze :D

Cała koncepcja jest trafiona przez szlag już na etapie tejże koncepcji :lol:
Wiesz ile azotu jest w powietrzu? Ponad 75% (niech mnie poprawi jakiś chemik jeżeli mylę się więcej niż o 1%). Czym się różni ten azot od azotu z butli - o ile wogóle napompują Ci azotem z butli a nie bezpośrdnio z atmosfery albo przez jakąś pożal sie Boże instalację. Reszta - czyli te 24% - to tlen, wodór i śladowe ilości innych gazów.
I co ma w tej mieszance być takiego złego dla opon? Różnica wielkości cząsteczek? Jak ona ma wpłynąć niekorzystnie na zużycie opon? Opona zużywa się na swojej zewnętrznej powierzchni (bieżnik) więc nie wpływa wcale. TO SĄ BZDURY.
Mniejsza różnica w spadku ciśnienia? Domyślam się, że chodzi o spadki ciśnienia spowodowane różnicami temperatury. Nie chce mi się dalej tłumaczyć. Sięgnij po informacje o rozszerzalności cieplnej gazów i porównaj. Gdzieś kiedy słyszałem, że chodzi o uciekające cząsteczki gazów. Tutaj naprawdę więcej zależy od jakości felgi (aluminiowe bywają porowate) i montażu opony niż od wielkości cząsteczki gazu. Wyobraż sobie, że pompujesz powietrzem i jakimś cudem uciekają Ci z opony wszystkie gazy poza tym cudownym azotem - pozostaje tylko on. O ile spadnie Ci ciśnienie w takiej oponie? Z 2 bar'ów pozostanie Ci 1,5. Problem w tym, że ten gaz uciekałby całymi wiekami.
Oczywiście nie przekonam wszystkich. Jak ktoś chce płacić za gaz który można mieć za darmo to proszę bardzo. A no tak, jak pompujemy azot to dostajemy takie ładne zielone lub pomarańczowe nakrętki na wentylki. Chyba się skuszę.

Jak wspomniałem - oceniajcie zakład wg innych kryteriów. Jak widzę czasami felge aluminiową z nabitymi na zewnętrznej krawędzi ciężarkami do felg stalowych to mnie skręca. Ludzie wydają ponad 2kPLN na felgi i szpecą je takim gównem zamiast kupić 5zł droższe klejone. oczywiście pretensje mam do zakładów, bo to oni powinni zaproponować inne, lub nawet nie zgodzić się na takie bo bardzo często niszczą one rant felgi. Tak samo skręca mnie jak widzę przyklejone 100, 150 lub nawet więcej gram ołowiu, oponę obróconą o 90 lub więcej stopni (wentyl względem opony) lub poprostu upieprzoną smarem felgę zaraz po wyjechaniu z zakładu. Wentyl powinien być za każdym razem nowy. To raptem 2-3 złote. Najbardziej jednak razi mnie kompletny brak wiedzy o oponach i ich roli w samochodzie. Byłem kiedyś świadkiem jak oponiarz zalecał założenie nowych opon na przód a całkiem mocno zużytych na tył. Samochód był z przednim napędem. Nie wytrzymałem i wytłumaczyłem mu dlaczego i jak bardzo się myli ale chyba nie zrozumiał anawet miał mi za złe, że mu klientów płoszę. Oczywiście nic juz mi nie zrobił ale miałem to już wtedy w d___e.

Autor:  orson [ czw lis 19, 2009 11:52 am ]
Tytuł:  Re: opony zimowe

Dlaczego auto z napedem na przod ma miec lepsze opony z tylu?

Autor:  lukaszl [ czw lis 19, 2009 12:51 pm ]
Tytuł:  Re: opony zimowe

Witam,
Ponieważ tylna oś stabilizuje auto.

Jeśli słabe masz na przodzie auto traci przyszepność przedniej osi i wylatuje przodem z zakrętu - podsterowność.
Z przodu masz strefy zgniotu, silnik przed sobą, poduszki etcetera.

Jeśli słabe masz z tyłu przednia oś trzyma przyczepność a tylnia już nie i auto zaczyna wylatywać tyłem z zakrętu / obracać się - jest nadsterowny. I ruletka - trafisz w drzewo bokiem, tyłem ....

Pozdrawiam
Lukasz

Autor:  Pieszy [ czw lis 19, 2009 1:00 pm ]
Tytuł:  Re: opony zimowe

Ze względu na bezpieczeństwo.
W pełni kontrolować możesz tylko oś przednią (dodać gazu, przychamować, skręcić koła). Tylną możesz tylko przychamować. Biorąc to pod uwagę, w sytuacji niebezpiecznej (poślizg, jakieś niekontrolowane bączki czy chociażby ciasny i śliski zakręt) lepiej mieć pewny tył o którego kontrolę nie musisz się martwić i łyse opony na przedniej osi bo własnie wykorzystując to co można zrobić z tą osią jest szansa na wyjście z tego. Jak masz super przód z którym możesz wszystko zroić to dupa bo tył lata po drodze jak ...wiadomo co.

Autor:  lukaszl [ czw lis 19, 2009 1:23 pm ]
Tytuł:  Re: opony zimowe

A wracajac do tematu to ja wymieniam u nas za płotem. Za ABC. Mają cały niezbędny sprzęt.
Nie mam zastrzeżeń. A wszystko na miejscu. A i przechowanie też oferują.

Pozdrawiam
Łukasz

Autor:  pieczara [ czw lis 19, 2009 2:37 pm ]
Tytuł:  Re: opony zimowe

lukaszl pisze:
A wracajac do tematu to ja wymieniam u nas za płotem. Za ABC. Mają cały niezbędny sprzęt.
Nie mam zastrzeżeń. A wszystko na miejscu. A i przechowanie też oferują.

Pozdrawiam
Łukasz


A ile kasują za zmianę całych kół z wyważeniem ?
W Fixwheel za samą zmianę 40 zł a z wyważeniem 60.

Autor:  lukaszl [ czw lis 19, 2009 3:10 pm ]
Tytuł:  Re: opony zimowe

pieczara pisze:
lukaszl pisze:
A wracajac do tematu to ja wymieniam u nas za płotem. Za ABC. Mają cały niezbędny sprzęt.
Nie mam zastrzeżeń. A wszystko na miejscu. A i przechowanie też oferują.

Pozdrawiam
Łukasz


A ile kasują za zmianę całych kół z wyważeniem ?
W Fixwheel za samą zmianę 40 zł a z wyważeniem 60.



Niestet tego nie wiem. Za zmiane opon na felgach alu z wyważeniem 80 pln.

Autor:  orson [ czw lis 19, 2009 3:36 pm ]
Tytuł:  Re: opony zimowe

Co do tych opon, to nie znam sie ale cos mi sie o uszy obilo, ze to wlasnie na przedzie byc powinny te lepsze. Moze to ten oponiarz od Pieszego mowil;)
Przodem wlasnie pokrecisz, dodasz gazu a tyl za przodem pojedzie.

Autor:  lukaszl [ czw lis 19, 2009 8:08 pm ]
Tytuł:  Re: opony zimowe

orson pisze:
Co do tych opon, to nie znam sie ale cos mi sie o uszy obilo, ze to wlasnie na przedzie byc powinny te lepsze. Moze to ten oponiarz od Pieszego mowil;)
Przodem wlasnie pokrecisz, dodasz gazu a tyl za przodem pojedzie.



Dokładnie tak jak piszesz. Pojedzie za przodem. Tylko bokiem ino szum. A jak samochód jedzie bokiem na 90' to już na ciągnięcie przodem nie ma szans. Nawet jeśli by była to kierunek raczej losowy. Łatwiej to narysować niż opowiadać. A najlepiej było to widać w TVN turbo jak właśnie w "Jazda Polska" robili test. I faktycznie było widać jak samochód zaczyna się kręcić bo tył zgubił przyczepność a przód jako tako jeszcze ją trzymał.

Pzdr
Łukasz

Autor:  mkr [ czw lis 19, 2009 10:52 pm ]
Tytuł:  Re: opony zimowe

Pieszy pisze:
mkr pisze:
Inne pompują zwykłym powietrzem.
Zaletą pompowania azotem jest stała wielkość cząsteczek, co niby wpływa korzystnie na zużycie opon, zapobiega spadkowi ciśnienia. Ale fakt jest taki, że jak tylko chcesz sprawdzić ciśnienie na stacji benzynowej, to całą koncepcję szlag trafia, bo tam mają powietrze :D

Cała koncepcja jest trafiona przez szlag już na etapie tejże koncepcji :lol:
Wiesz ile azotu jest w powietrzu? Ponad 75% (niech mnie poprawi jakiś chemik jeżeli mylę się więcej niż o 1%). Czym się różni ten azot od azotu z butli - o ile wogóle napompują Ci azotem z butli a nie bezpośrdnio z atmosfery albo przez jakąś pożal sie Boże instalację. Reszta - czyli te 24% - to tlen, wodór i śladowe ilości innych gazów.
I co ma w tej mieszance być takiego złego dla opon? Różnica wielkości cząsteczek? Jak ona ma wpłynąć niekorzystnie na zużycie opon? Opona zużywa się na swojej zewnętrznej powierzchni (bieżnik) więc nie wpływa wcale. TO SĄ BZDURY.
Mniejsza różnica w spadku ciśnienia? Domyślam się, że chodzi o spadki ciśnienia spowodowane różnicami temperatury. Nie chce mi się dalej tłumaczyć. Sięgnij po informacje o rozszerzalności cieplnej gazów i porównaj. Gdzieś kiedy słyszałem, że chodzi o uciekające cząsteczki gazów. Tutaj naprawdę więcej zależy od jakości felgi (aluminiowe bywają porowate) i montażu opony niż od wielkości cząsteczki gazu. Wyobraż sobie, że pompujesz powietrzem i jakimś cudem uciekają Ci z opony wszystkie gazy poza tym cudownym azotem - pozostaje tylko on. O ile spadnie Ci ciśnienie w takiej oponie? Z 2 bar'ów pozostanie Ci 1,5. Problem w tym, że ten gaz uciekałby całymi wiekami.
Oczywiście nie przekonam wszystkich. Jak ktoś chce płacić za gaz który można mieć za darmo to proszę bardzo. A no tak, jak pompujemy azot to dostajemy takie ładne zielone lub pomarańczowe nakrętki na wentylki. Chyba się skuszę.

Jak wspomniałem - oceniajcie zakład wg innych kryteriów. Jak widzę czasami felge aluminiową z nabitymi na zewnętrznej krawędzi ciężarkami do felg stalowych to mnie skręca. Ludzie wydają ponad 2kPLN na felgi i szpecą je takim gównem zamiast kupić 5zł droższe klejone. oczywiście pretensje mam do zakładów, bo to oni powinni zaproponować inne, lub nawet nie zgodzić się na takie bo bardzo często niszczą one rant felgi. Tak samo skręca mnie jak widzę przyklejone 100, 150 lub nawet więcej gram ołowiu, oponę obróconą o 90 lub więcej stopni (wentyl względem opony) lub poprostu upieprzoną smarem felgę zaraz po wyjechaniu z zakładu. Wentyl powinien być za każdym razem nowy. To raptem 2-3 złote. Najbardziej jednak razi mnie kompletny brak wiedzy o oponach i ich roli w samochodzie. Byłem kiedyś świadkiem jak oponiarz zalecał założenie nowych opon na przód a całkiem mocno zużytych na tył. Samochód był z przednim napędem. Nie wytrzymałem i wytłumaczyłem mu dlaczego i jak bardzo się myli ale chyba nie zrozumiał anawet miał mi za złe, że mu klientów płoszę. Oczywiście nic juz mi nie zrobił ale miałem to już wtedy w d___e.


No i ja się w pełni z Tobą zgadzam :) Dlatego na moich 17' mam piękne aluminiowe nakładki na wentyle w kolorze felg, a nie jakąś wieś-zieleń ;) a w środku płynie czyste powietrze :D

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+2godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/