Może to nic konkretnego, ale żonka miała mieć operację - nieistotne jaką(6 lekarzy z różnych ośrodków ją zalecało). Pojechaliśmy do EUROMEDICARE (bodajże na Pilczyckiej, taki niebieski szpitalik). Profesor z tamtejszego centrum powiedział, że takie badania, jak do tej pory robiliśmy, to są badania z 19 wieku. Żonka musiała stawić się na 10 wizytach (badania oraz specjalne ćwiczenia z tonami elektroniki na sobie). Po tych wizytach wszystko jest ok od ponad roku.
Pamiętam wypowiedź tamtejszego ordynatora w telewizyjnym programie "Z czym do EUROPY":
(...) - Jeżeli na świecie pojawia się jakaś nowa technika zabiegowa lub lekarska, w naszej przychodni jest ona wykorzystywana po ok. pół roku.
Nie wiem, czy tam leczą takie schorzenia, ale może warto spróbować. Niestety nie jest to tania klilnika. Jak na razie polecam.
3mam kciuki za powrót do zdrowia
bo doslownie ze wszystkim tam sie chodzi. Dodatkowo powiem, ze ma ona super podejscie do kazdego pacjenta i jest przemila kobieta. Polecam naprawde goraco. Pozdrawiam.
