Jagodno

Dobre dwa lata temu kupilem w tureckim sklepiku z rupieciami lampe plazmowa, wiecie o co chodzi, sprzedaja teraz tego pelno na Allegro, taka kula z "piorunami" W kazdym badz razie, lampa swiecila ladnie jakies poltora roku i zgasla Wczoraj wyciagnelem ja z szafy i mi sie przypomnialo... Nie dziala. Tzn. troszke tam niby swieci, ale popsuta jest. Zachowuje sie dziwnie, czasami zapala sie dopiero po zblizeniu rak, czasami po poklepaniu... Ale nigdy nie daje tak jak na poczatku Moze jest u nas ktos, kto moze wiedziec co z tym zrobic, albo chociaz zna kogos, kto moze wiedziec? Proooosze, pomozcie, bo mi wystroj pokoju podupada

noooo, ludzie, nie ma kogos, kto chociaz troche potrafi lutownica operowac? to najprawdopodobniej chodzi o wymienienie wlacznika...

A jak włącznik to dawaj, jak masz lutownicę to z chęcią naprawię...

P.S. chociaż wątpię żeby to było to... pewnie plazma sie tam już wypaliła

nie mam lutownicy

to masz pecha