Jagodno
http://forum.vivaldiego.wroclaw.pl/

Calkiem spokojnie...
http://forum.vivaldiego.wroclaw.pl/viewtopic.php?f=2&t=635		 Strona 1 z 4
Autor:  Empatia [ sob wrz 18, 2004 10:51 am ]
Tytuł:  Calkiem spokojnie...
...zawolam: RATUUUUUNKUUUU :!: :!: :!:

Moja corka dzis rano na srodku paneli w najwiekszym pokoju zobaczyla biegajaca mysz :shock: :shock: :!:

Chciala ja zlapac i wyniesc na pola, ale ta byla szybsza i jest gdzies w mieszkaniu :cry:
Mieszkam na 2 pietrze, na balkonie zaciagnieta moskietiera, wiec musiala pewnikiem przecisnac sie przez drzwi wejsciowe.
Kocham zwierzatka i zycze im 100 lat zycia...ale sobie zawalu raczej nie chce tez fundowac :?
Pomozcie :!: Moze ktos zna jakies skuteczne metody wywabienia i humanitarnego oddelegowania na pola bezkresne :?:
Naprawde, prosze /blagam o pomoc wskazowki :oops: :cry:

PS. Czy ktos juz widzial w swoim mieszkaniu myszke kochana :?:
Autor:  Kasia i Wojtek [ sob wrz 18, 2004 11:47 am ]
Tytuł: 
Sugeruję użycie żółtego sera, najlepiej morski.
Odradzam pleśniowe, bo na to one nie lecą ...

Jak nie dasz rady, to przyniosę mojego chomika ...
Gryzie wszystko co mu pod zęby podstawię.
Poza tym nie toleruje konkurencji na swoim terenie.

Powodzenia w polowaniu :!:
Autor:  tomaszg [ sob wrz 18, 2004 12:15 pm ]
Tytuł: 
Może wpadnę z kotką? Tyle że najpierw przez 2 dni będzie poznawała teren, potem ewentualnie zapoluje ;]
Autor:  Empatia [ sob wrz 18, 2004 12:29 pm ]
Tytuł: 
Tomaszq, na tym osiedlu kot to wygrana na loterii :) Bo zbliza sie zima i myszki beda na gwalt szukac cieplych miejsc. Jesli potuptala na 2 pietro, to co dopiero parter.
Choc kotek i jego apetyt to dosc ostateczny wymiar delejt myszki:roll:

Chomika mam, ale w pietrowej klatce. Pol roku temu wyszedl sobie z niej noca i przez cala noc z corka wywabialysmy go zza mebli kuchennych :(
Chomik jest rasy roborowskiego, czyli najmniejszy z rodziny chomiczej i najszybszy. Trudno go utrzymac w dloniach- wyskakuje jak mokre mydlo.
Tak wiec nie ma mowy o polozeniu sobie go np na ramieniu.
Wiec nie moge go wypuscic w samopas, by ganialby sie z myszka, bo na oba stworzonka mozna stapnac nieopatrznie.
Nie ukrywam, ze martwie sie tym wszystkim. Zal mi myszek i zal mi ...mnie samej :oops:

Nie mowie juz o pogryzionych kablach, meblach etc...

Mysle, ze potrzebny bylby tez pomysl jak uszczelnic drzwi wejsciowe. Bo chyba inna droga nie wchodza :?: :?
Autor:  Sylwia [ sob wrz 18, 2004 1:00 pm ]
Tytuł: 
Ja kiedyś znalazłam myszkę w piekarniku :shock: u mojego dziadka w górach - nie był to miły widok, ale w sumie pózniej co chwilę znajdowałam jakieś małe zwierzątko więc się przyzwyczaiłam. Najlepszym sposobem jest niestety łapka na myszy z serem - drastyczne ale działa. :)
Autor:  Sylwia [ sob wrz 18, 2004 1:02 pm ]
Tytuł: 
I uwaga w kuchni bo jak nikogo nie ma to uwielbiają baraszkować - wszelkie zboża, ciastka itd. to ich przysmak. Nie radzę nic zostawiać na wierzchu.
Autor:  witq [ sob wrz 18, 2004 1:31 pm ]
Tytuł: 
Ja zawsze chcialem miec jakies futrzane zwierzatko, moze i u mnie sie jakas zjawi? :)

Mam chyba spore szanse: parter i taaaaka szpara pod drzwiami :)
Autor:  tomaszg [ sob wrz 18, 2004 1:53 pm ]
Tytuł: 
Ha, to dobrze że już dawno nie mamy szpary pod drzwiami... uszczelniliśmy zimą, bo wiało nieco przez nią.
Autor:  Empatia [ sob wrz 18, 2004 2:02 pm ]
Tytuł: 
Co tam drzwi...masz kota :roll: :)
Autor:  tomaszg [ sob wrz 18, 2004 3:58 pm ]
Tytuł: 
No tak ale to arystokratyczna kotka, może nie zechcieć polować na myszy bez rodowodu :D
Autor:  Hyoscyamus [ sob wrz 18, 2004 5:42 pm ]
Tytuł: 
A'propos łapek na myszy w Liroju widziałem ostatnio taką humanitarną - w kształcie klatki z opadającymi drzwiczkami a do klatki ser się wkładało....

Może takie cós.... ????

Szczerze Magdo współczuję... POZDR.
Autor:  Empatia [ sob wrz 18, 2004 5:54 pm ]
Tytuł: 
Hyoscyamusie Zloty- na taka informacje czekalam :!:

A jeszcze bardziej dziekuje za wczucie sie w moja sytuacje :oops:

Dziekuje :) Pomogles mi podwojnie 8)
Autor:  Mira [ sob wrz 18, 2004 6:08 pm ]
Tytuł: 
Ach Empatia, ja radzilabym ci to stworzonko zostawic w spokoju. Mysle ze takie dluzsze obcowanie z nim daloby ci szanse pozbawienia sie lekow antymyszkowych. Ona zas mialaby w zimie cieply kat. Juz nie mowie o twojej corce, ktora moglaby ja oswoic, a moze nawet jakichs sztuczek nauczyc. A gdy wam sie znudzi, moglybyscie jak na przyszle lato, jak sie zrobi goraco oddac Andrzejowi - on jest specjalista od opieki nad takimi biedactwami :twisted: :D :wink:
Autor:  Empatia [ sob wrz 18, 2004 6:52 pm ]
Tytuł: 
Zaadoptowac mysze? Maz, corka i chomik mi wystarcza :lol:


Jakis masazysta?...Tu bym sie zastanowila. :wink:
Ale mysza? Stanowczo nie :!: :lol:
Autor:  Koniu [ sob wrz 18, 2004 8:46 pm ]
Tytuł: 
wypożyczam kota !!!!!!!
kontakt GG (bez opłat :) )
Autor:  Renata M-P [ ndz wrz 19, 2004 12:48 am ]
Tytuł: 
Trzymaj się droga Empatio w walce z futrzakiem! A swoją droga to jak ona tak wysoko weszła?? podobno myszy wysoko skaczą, ale coś trudno mi uwierzyć, że pokonała tę drogę po schodach...
Autor:  tymon [ ndz wrz 19, 2004 9:31 am ]
Tytuł: 
to byl myszoskoczek.
Autor:  Mira [ ndz wrz 19, 2004 12:32 pm ]
Tytuł: 
Empatia pisze:

Jakis masazysta?...Tu bym sie zastanowila. :wink:
Ale mysza? Stanowczo nie :!: :lol:


Ze majac do wyboru masazyste i myszke, ta ostania nie ma zadnych szans, jest oczywiste :wink: :lol:
Autor:  Mira [ ndz wrz 19, 2004 12:34 pm ]
Tytuł: 
Koniu pisze:
wypozyczam kota !!!!!!!
kontakt GG (bez oplat :) )


Koniu, ale ty masz rybki! :shock:

Nieee.....chyba juz nie... :twisted: :D
Autor:  Empatia [ ndz wrz 19, 2004 12:51 pm ]
Tytuł: 
Masz racje Miro- ta alternatywa nie sprawia problemu. :) Jako kobieta doskonale to wiesz. 8)
Z tym masazysta to trudniejsza sprawa. Kiedyś na forum wyrazilam to pragnienie, ale okazało się, ze realizacja wymaga wystosowania odpowiednich dokumentow i zlozenia ich na rece Straznika Moralnosci
( S/M) osiedlowej, czyli niezastapionego Hyoscyamus'a :D 8)
Strona 1 z 4 Strefa czasowa UTC+2godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/