Mail napisany: 2007/01/19 23:43:07 Temat: Jagodno sesja skarga
Dobry wieczór,
pozwalam sobie napisać do wszystkich Państwa, których adresy mam, a którzy angażują się aktywnie w sprawy Jagodna, w tym Ci, którzy byli obecni na wczorajszej sesji RM.
Gwoli wyjaśnienia, szczególnie dla tych z Państwa, którzy "poczęstowali" mnie gorzkimi e-listami. Wydaje mi się, że sie nie zrozumieliśmy.
Faktycznie zagłosowałem wstrzymująco się. Dlaczego!? Bo to właściwie jedyne co mogłem w tej sytuacji uczynić. Był pat i temu dałem znak /jedyny możliwy w moim rozumieniu/.
Skarga była, wg prawników z UM i głosów Komisji ds. Infrastruktury i Bezpieczeństwa, bezzasadna, ponieważ błędnie powołano się na takie czy inne zapisy prawne, uchwały czy ustawy. Nie wchodzę w detale teraz, choć mam ku im opiniom duże wątpliwości, ale są to bardziej odczucia niż pewniki. Nie jestem bowiem prawnikiem, ani głęboko nie siedzę w przepisach, prawach i obowiązkach stron, aby to samemu czy na szybko taki ważny spór rozstrzygać.
Pamiętajmy też, że gbyby Państwa skarga i cała sprawa z ceną za szamba,w tym zrzut była taka prosta, to i MPWiK by sie nie podkładało, podwyższając rażąco ceny, wiedząc, że i tak im sie to "uwali" i cofnie. Też mają tam swój rozum i prawników.
Zatem głosując za przyjęciem skargi w takiej formie, zarówno ja, jak i cały nasz Klub, byłby naraził się na oskarżenie - predziej czy później - iż popieramy coś, co potem i tak wojewoda i/lub sąd unieważni i wszyscy przegramy. Wy skargę, a co za tym idzie całą sprawę dot. podwyżek, a my wiarygodność i rzetelność podejścia, także od strony prawnej, do przedmiotu sporu.
Wg prawnika, obecnego na ww. Komisji, skargę taką należało przyjąć formlanie, bo była tym razem poprawie złożona, ale odrzucić merytorycznie, na co nikt z nas nie był przygotowany. Myśleliśmy w klubie, że jest pod każdym kątem OK i że możemy powalczyć o Wasze racje tym razem, a nie jak to odbiło się od ściany podczas grudniowej sesji. Jednakże ani prawnik, ani Komisja nie dały nam cienia nadziei, że to może pomóc i że skarga byłaby zasadna /=skuteczna/. Na 100% MPWiK odwołałoby się, zaskarżając nasze stanowisko, w tym uprzednio wojewoda pewnie i po kilku-kilkunastu miesiącach "przepychanek" stanęłoby na racji MPWiK lub na tzw. "niczym". Ani to rozwiązanie dobre dla Was, ani dla nas. Strata czasu i nerwów.
Głosując z kolei za odrzuceniem skargi, jak to większość radnych klubu PO i RD zrobiła, zgodnie też ustalonymi wcześniej stanowiskami, dali tylko wyraz tego, że zgadzają się ze zdaniem prawników i Komisji, a nie dlatego, że są za podwyżkami dla Was. Przecież nasz szef Klubu, Marek Ignor powiedział to jasno w imieniu nas wszystkich - i na krótkim, ekstra klubie, który był w przerwie sesji /zaprosililiśmy Waszą reprezentację/ i publicznie z mównicy podczas sesji. Klarownie podkreślił, że z przykrością musimy i tym razem oddalic skargę, głosując na nie, bo jest z nią problem w warstwie merytorycznej -prawnej, ale jest - jak i cały nasz Klub - za Waszymi racjami, jeśli chodzi o cały przedmiot sprawy, czyli zbyt wysokie ceny, karcące Was niesłusznie za to, że nie macie kanalizacji. Przecież wiadmomo, że szamba, ceny za zrzuty itd. to negatywny skutek wyłącznie braku sieci kanalizacyjnej. Gdyby miasto dotrzymało obietnic sprzed lat, to problemu by dziś nie było, a skarga taka nie byłaby potrzebna.
Dlatego zagłosowałem - w tej patowej nie tylko dla mnie sytuacji - na "wstrzymał się od głosu". Jestem ZA, jak i my wszyscy, aby tą sytuację, w tym wysokie i podnoszone ceny, rozwiązać dla Was pozytywnie, a jednocześnie wiem, że musimy poruszać się w ramach gąszczu przepisów i praw, które nie zawsze są nam po drodze.
Poza tym zarzut pod moim adresem, że trzymam się interesów Klubu i swoich własnych jest też krzywdzący przy tej okazji. Proszę zdać sobie sprawę: zagłosowałem i tak wbrew stanowisku Klubu, mając słowną potyczkę - niemiłą zresztą - z dwoma kolegami radnymi, którzy chcieli zmusić mnie bym poddał się całkowicie dyscyplinie i głosował za opinią prawnika i Komisji, czyli za oddaleniem. Nie zrobiłem tego na znak protestu ale i rozsądnie, aż nie damy sobie wszyscy więcej czasu, by to solidnie "ugryźć" i rozwiązać dla Was korzystnie.
Uważam, że pretensje z Państwa strony mogłyby być uzasadnione jeśli chodzi o to, iż nie udało nam się na tyle solidnie prześledzić i dobrze przygotować na to posiedzenie, żeby móc zareagować wcześniej, aby i prawnik i Komisja mogli opiniować ZA. Dałoby nam to pewnośc i mandat do głosowania na TAK na tej sesji tj.- za przyjęciem skargi. Musielibyśmy mieć też uprzednio pewnośc, że będzie na tyle skuteczna ów skarga, aby zmusiła MPWiK do powrotu do starych cen. Tu tej pewności zabrakło. Przykro nam z tego powodu. Wszystko rozegrało się bowiem na dodatkowym, pilnym zebraniu Komisji, na 30 minut przed rozpoczęciem sesji. Nie mogliśmy zrobić już kompletnie nic, aby ten stan zmienić.
Myślimy nad nowym, ciekawym rozwiązaniem problemu odpłatności za wodę i ścieki w całym Wrocławiu /kolega radny to sygnalizował z mównicy/. Jednym z efektów byłaby obniżka cen dla Was. Trwają prace nad tym - od strony prawnej. Jak tylko będą konkrety - damy znać. Spotkamy się, omówimy razem czy jest szansa w[rowadzić to w życie.
Ponadto rozmawiamy z MPWiK konkretnie o Waszych kłopotach. Damy także znać co z tego wyniknie.
I na koniec jeszcze jedno: gdybym - jak część z Państwa mi zarzuca - zapomniał o Was po wygranych wyborach, to proszę uprzejmie zauważyć jedno: po co miałbym się fatygować do Was na spotkanie, które było na Jagodnie, po co telefony, emaile, faksy, rozmowy podczas sesji, poświęcony czas, energia, koszty itd. !?? Po co!?? Po co też zapytanie radnego, które złożyłem we własnym imieniu w sprawie skanalizowania Jagodna !?!? /czekam nadal na odpowiedz prezydenta/. Gdyby mi nie zależało na problemach Jagodna, które nie są proste do rozwiązania, to w ogóle nie zawracałbym sobie tym głowy, tylko wziął dietę radnego i poszedł do kina czy na piwo.
Tyle na razie z mojej strony. Rozumiem Państwa żal, pretensje i zniecierpliwienie całą sprawą. Też miałbym już dość po tylu latach. Z drugiej strony jest mi przykro z uwagi na wydane zaocznie w emailach sądy i wyroki dla mojej osoby za wczorajsze głosowanie. Chyba jeszcze za wcześnie. Owszem ta bitwa jest przegrana - i dla Was i mnie i dla mego Klubu. Wojujemy jednak dalej, nikt szabli nie składa, a już na pewno nie ja.
Dlatego proszę Was o możliwe wsparcie i zrozumienie.
Z poważaniem,
Tomasz Stanko
_________________ Postanowiłem, że będę żył wiecznie - na razie idzie mi nieźle...
|