Jagodno

Cholera, rozczuliłem się. Niech żyje Internet.

http://www.rajdy4x4.pl/forum/viewtopic. ... 47144abc7d

Późno daję tego linka, bo i sam późno tam trafiłem. Już jest po wszystkim, ale ilość skumulowanych w jednym miejscu informacji o tym g...ie jest na tyle duża, że może warto o tym linku pamiętać (oby nigdy się nie przydał).

_________________

no tears to cry, no feelings left
the species has amused itself to death

Powiem tak, dziwne to co piszą.

_________________
"Kochaj admina swego, mozesz mieć gorszego."

Nie mam wiedzy medycznej - ale skala zrywu pomocnych ludzi rzuca na kolana....

Ale i sama postawa męża chorej...

Ta sytuacja przywraca wiarę w ludzi.

_________________
Nikt nie obiecywal, ze bedzie latwo...i dotrzymal slowa...

z przykrością muszę powiedzieć że ta sprawa dotyczy osoby z mojego klubu

pozdrawiam

Nie wiem jak daleko sprawy zaszły, ale sepsę leczą eksperymentalnie cytokinami z sukcesem we wrocławskiej Klinice Anestezjologii i IT na Chałubińskiego u prof. Kublera.

Dlaczego, Tomku? Czy z powodow o ktorych pisze Kasiula ?

Wzruszajaca historia

A, mniejsza, troche to początkowo źle zrozumiałem...

_________________
"Kochaj admina swego, mozesz mieć gorszego."

Przyznam, że nie mogłam długo zasnać po lekturze tego linku.

Bo to historia z serii: kiedy mężczyzna kocha kobietę - kiedy on wie, że uratowana będzie oszpecona, że czeka ją długa rehabilitacja - ale to nic, bo kocha...
Miłość to nie domek na lato, ale właśnie postawa wobec kochanej osoby, gdy wali się ich świat.

Kiedyś w wywiadzie Janusz L. Wiśniewski powiedział: "Nigdy nię będę gloryfikował internetu, ale też nigdy go nie ukrzyżuję".

W świetle tego zrywu pomocy via net - miał rację.

_________________
Nikt nie obiecywal, ze bedzie latwo...i dotrzymal slowa...