Jagodno

Pękła mi kafelka w łazience. Co może być powodem? Na pewno nie było żadnego uderzenia ani nic podobnego. Podejrzewam że jest to wina osiadającego budynku. Czy archicom za coś takiego odpowiada ?

nie sądzę żeby Archicom cokolwiek zrobił w tej sprawie. budynki są nowe i siadają a poza tym nawet stare pracują cały czas i się w większym lub mniejszym stopniu chwieją. na starym mieszkaniu (betonowa płyta) wszystkie sufity miałem popękane i nic nie dawało żadne gipsowanie, klejenie itp. po paru lub parunastu dniach znów się pojawiało pęknięcie na łączeniu płyt. ściany były trochę lepsze, chociaż w łazience też płytki popękały.

jeśli pękła płytka na podłodze to jest to wina raczej płytkarza bo nie zrobił delatacji albo jeśli powierzchnia jest duża nie użył elastycznej fugi bądź kolorowego silikonu w jednej ze szczelin między płytkami. takie uelastycznienie pozwala na "łamanie się" podłogi bez szkody dla kafli. oczywiste jest chyba że silikon przejmie na siebie wszystkie siły bo jest miękki a nie pęknie płytka która dodatkowo jest wzmocniona pod spodem klejem

nie wiem jak to się ma do ścian ale moim zdaniem tak samo, chociaż ściany mamy z cegieł pokrytych grubą warstwą tynku z tego co zauważyłem (działowe też?) a podłogi betonowe

pozdrawiam

pada pytanie czy bylo oszczedzanie na kleju czy nie?????
jak jest polozone na elestycznym kleju to wina jest po stronie archikomu bo za ta plytka jest juz pewnie dziura wielkosci ok 1cm, natomiast jesli klej byl tani czyli zwykly wine ponosi ten kto podjał decyzje o tym klejy.
jeszcze jedna uwaga!!!!
trzeba zobaczyc czy wszystkie dylatacje sa zachowane.
moge podejsc i zobaczyc co i jak no i doradzic co dalej