Jagodno

Witam,

Właśnie dostałem 2 widokówki z majówki z terenu: Gmina Człuchów.

Przekroczyłem dozwoloną prędkość 2x o 12 km/h.

To ta gmina, która zrobiła sobie budżet w oparciu o wpływy ze zdjęć z fotoradarów.
Dowiedziałem się o tym dopiero jak poczytałem w Internecie.

Skoro są tacy skrupulatni to postanowiłem też być skrupulatny.

Pytanie czy skrupulatne opłacenie całego mandatu np. w kwotach po 0,01-0,03 zł
jest wykroczeniem ?

A niby dlaczego? W koncu placisz w obowiazujacej na terenie RP walucie. jeden grosz jest tak samo poprawny jak 100 PLN

Ciekaw jestem kiedy to fotoradarzenie skończy się u nas czymś takim albo takim.

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."

Skończy się tylko wtedy jeśli będzie spełniać właściwą rolę.

Zamist wykorzystać technologię do upłynnienia ruchu wykorzystują ją do tłumienia i utrudniania.

Ludzie na drogach jak gineli tak giną - ilość fotoradarów nie spowodowała spadku śmiertelności, a w mojej ocenie wręcz przeciwnie - jeśli mam sie koncentrować na debilnie ustawionych radarach odwracam uwagę od sytuacji na drodze.

Po 4-5 godzinach jazdy (tym co przypomina jazdę) to jeden z głównych czynników zmęczenia. Zmęczenie zwiększa ryzyko.

Twierdzenie, że "Nadmierna prędkość jest przyczyną wypadków" jest dla mnie równe bystre jak to, że "główną przyczyną śmierci jest poród".

i tak nie jest jeszcze tak tragicznie bo przysyłają fotki dopiero po przekroczeniu prędkości o ponad 10km/h. w zeszłym miesiącu dostałem fotę z niemiec - na ograniczeniu do 30km/h jechałem 36... fakt, fotoradar stał w samym środku jakiejś wiochy, ale 6?

tyle, że w Niemczech jeśli chcesz pokonać kilkaset km nie musisz sunać się tą 30 przez pół dnia.

W naszym kołchozie masz wybór:
1. płace drugie tyle za przejazd co za paliwo + ew. mandaty i jade w porywach 90 km/h - ale średnia przejazdu 39 km/h
2. nie płacę za przejazd, płace za ew. mandaty i jade w porywach 90/h - ale śednia przejazdu to ok. 60-70 km/h

jak dotąd wybieram opcję nr 2 bo interesuje mnie krótszy czas przejazdu z A do B.

Zastanawiam się jak to jest możliwe, że kierowcy zawodowi nie założyli partii politycznej - potencjał polityczny ogromny z tendencją wzrostową

W zasadzie wystarczy że skoncentrujesz się na znakach i jak się do nich zastosujesz to fotki nie będzie...



Może nie tyle co "nadmierna" a "niedostosowana do warunków" jest główną przyczyną wypadków

_________________
Krzysztof vel kartrait

Heh ostatnio się dowiedziałem, że dochód z fotoradarów ma swoje miejsce chyba w budżecie państwa (mimo tego, że dochód jest dla gmin). W tamtym roku było tego około 1,6 mld zł ...... To nie jest już prewencja a sposób na zarobek.

Nie wiem ile klilometrów przejeżdzasz po polskich drogach, ale po tym co piszesz wnioskuje, że niewiele lub tylko dla przyjemności ...

spróbuj karnąć się jedynką z łodzi do włocławka - ok 100km zaledwie a stosując się do znaków będziesz jechał ok 3h szczególnie jak natrafisz na korek w łęczycy fajnie się mówi komuś kto śmiga zwykle po wrocławiu i raz w roku jedzie nad morze na wakacje. co innego jak trzeba się użerać codziennie. wcale się nie dziwię że powstają janosiki, antyradary, CB i inne systemy powiadamiania o fotoradarach i suszarkach... nie dziwię się że kiedy tylko nie ma patrolu na drodze ludzie pociskają ile tylko się da, bo jak ma taki kierowca tira dojechać gdziekolwiek przestrzegając przepisów i czasu pracy? można sobie gadać o tym bez końca...

Ja wracając z majówki (sic) wyłapałem dwie foty.

No ale takie życie, albo jedziesz w zgodzie z przepisami albo wlicz sobie w koszty.

Jak zabezpieczysz wioski przed takimi jak Ty i ja, co to myślą że mogą jezdzić ponad ograniczenia ?
Domyślam się, że ty nie stwarzasz niebepieczeństwa, ja też nie, mógłbym nawet lecieć przez wioskę 140 nie ma strachu ...

A dąsanie się że są fotoradary w wioskach to trochę dziecinada, wolał byś żeby każdy kozak jak my zapieprzał ile mu się podoba ?
Uwierz mi, że tam gdzie są działające fotoradary ilość ludzi śmigających ponad ograniczenie spada drastycznie.

Szkoda tylko, że nie stosuje się u nas masowo fotoradarów obliczających średnią na każdej wiosce. Oj było by bezpieczniej...

super i co z tego ?!

W każdy lepszy weekend ginie 50-60 osób.
W tej kwestii niewiele to zmienia, ale jakież "poczucie bezpieczeństwa".

Od teraz w takich wioskach będę jeździł bardziej niż zgodnie z przepisami na -20 aż mi się znudzi

Vitia, nie widzisz w jakim kraju żyjemy ? Jestesmy społeczeństwem które generalnie ma w du...e ograniczenia i inne takie. Bo wie lepiej.
Społeczeństwem, które myśli że fotoradary są na złość kierowcy, i że jak dostanie zdjęcie to albo będzie jeżdził -20 albo jak gość z pod Lubina
co tak sie zdenerwował zdjeciem że zapieprzał przed fotoradarem jeszcze kilkanaście razy...
Tamtego skierowali bodajże na badania psychiatryczne.

A i nie zgodzę się, iż fakt że ginie na drodze w weekend 60 osób to jakikolwiek argument. Zakładam, iż gdyby nie było radarów na drogach
to zginęło by 61 a gdyby we WSZYSTKICH wioskach i w niebezpiecznych miejscach były radary liczące średnią to zginęło by 40.

A gdyby (o zgrozo) wszyscy jeżdzili wszędzie zgonie z przepisami (nie o 11 więcej niż ograniczenie), przestrzegali zakazów wyprzedzania to pewnie zginęło by 10.

Szerokości !

pokaż mi gdzie napisałem że fotoradar we wsi jest be i gdzie że można zapieprzać 140. nie dopowiadaj sobie różnych dziwnych rzeczy.

na drodze stąd do wojkowic można miejscami jechać 90km/h zgadza się? droga jednopasmowa, bez pobocza, bez rozdzielającego jezdnie pasa zieleni, bez barierek... jeszcze gorzej jest na drodze stąd na bielany przez radomierzyce - tam się nawet nie można minąć z busem nie zjeżdżając z asfaltu. natomiast między częstochową a katowicami gdzie droga wygląda jak autostrada są ograniczenia do 70 (to samo jadąc na warszawę) bo w pobliżu są miejscowości. tutaj żadnych miejscowości chyba nie mamy? o takich miejscach piszę, gdzie śmiało można by było i nawet ponad 140 lecieć ale się nie da bo stoją fotoradary, jeźdżą nieoznakowane radiowozy itp. itd. takich miejsc jest zatrzęsienie a ograniczenie do 70 to jeszcze nic strasznego bo są i do 50 (słynne "pięćdziesiątki" koło katowic), a jeszcze lepsze są światła w lesie koło przemyśla na drodze gdzie nie ma ani przejścia dla pieszych, ani skrzyżowania - ot takie spowolnienie ruchu.

reasumując: dróg w polsce mamy jak na lekarstwo, a jak już się jakaś trafi to z ograniczeniami na tyle uciążliwymi, że i tak szybciej nie pojedziesz. gdzie tu sens?

a! jeszcze jedno mi przyszło do głowy. niedługo będzie trzeba płacić za przejazd autostradą z wrocławia do katowic. mogę się założyć, że wielu kierowców zamiast płacić bedzie jeździć drogą 94 przez wioski i miasteczka. oczywiście czas podruży się podwoi więc aby nie stracić za wiele będą przyciskać pedał gazu. strasznie jestem ciekawy ile fotoradarów tam przybędzie i o ile zwiększy się liczba wypadków.

Zachowujecie się jak małe dzieci które nie potrafią przegrywać, albo jeździć przepisowo albo wkalkulować sobie mandaty w koszta, ale przestańcie się z tego wyżalać...

Sam używam CB radia i automapy w trasie żeby mi dokładnie pokazywała gdzie stoi fotoradar, jakoś fotek nie łapię, a jak złapię to o tym nie jęczę.
Dziwię się że fotoradarów jest tak mało, przecież to maszynki to zarabiania przy takiej mentalności naszych kierowców (o dziwo za granicą, gdzie mandaty są wysokie i trzeba je płacić na miejscu uchodzimy za najbardziej przepisowych kierowców... ). Z niecierpliwością czekam aż zamontują we Wrocławiu obiecywane fotopstryczki dla tych co im się czerwone myli z późnym zielonym i ładujących się na skrzyżowanie nie mając miejsca na zjazd w swoim cyklu.
Naszych kierowców nie da się inaczej nauczyć bezpiecznej jazdy jak tylko drenowaniem ich portfela, a niektóre wypowiedzi w tym wątku tylko to potwierdzają.
vitia masz rację, nie masz pojęcia ile kilometrów przejeżdżam, ale i owszem, jazda sprawia mi przyjemność, za to jeśli Ciebie męczy i masz problem z przestrzeganiem pewnych reguł to może pora przesiąść się na fotel pasażera

to ja to o czym piszesz o kierowcach zawodowych to nie jest żadne tłumaczenie, to jest ch...na patologia którą trzeba w końcu wytępić

_________________
Krzysztof vel kartrait

Cos ci się Kolego popieprzyło, nawet nie czytałem tego co napisałeś więc nie rozumiem czemu uznałeś że odopowiadam na coś tobie.
Generalnie nie ma dla mnie znaczenia czy jesteś szoferem czy kierowcą dorożki, jak jeżdzisz więcej niż ograniczenia to jesteś dla mnie zagrożeniem.
I jeśli masz zamiar żalić się że dostałeś zdjęcie z kamery to ja mówię że właśnie po to ona tam jest postawiona.

Nie uważacie, że to całkiem niezły pomysł w tym Człuchowie. Wiedzą że ludzie mają w dupie ograniczenia i bezpieczeństwo więc robią na tym kasę
Pewnie trochę chodników już za to wybudowali i może dokupili radary

tu może trochę kłopot jest z przeznaczeniem tej kasy, ale jak by tak jeszcze fotoradarów dokupić a kasa z nich na drogi poszła to mielibyśmy chyba najlepsze w okolicy
stawiając maszynkę przy pasach w Lamowicach miasto mogło by nam konkretną linię autobusową sfinansować

_________________
Krzysztof vel kartrait

popieprzyło to się tobie bo skoro piszesz coś po mojej wypowiedzi to uważam że jest to do mnie - to raz, a dwa skoro chcesz komuś odpowiedzieć kto wypowiadał się dużo wcześniej to zacytuj jego wypowiedź. taka prosta rzecz chroni przed zrobieniem z siebie ofermy. poza tym skoro nie czytasz co ludzie piszą to po co się udzielasz - kolejna szansa na zrobienie z siebie głupka bo to grozi pisaniem nie na temat. nigdzie się nie żaliłem że dostałem fotkę i też nie zapytywałem o cel stawiania fotoradarów więc jeśli chcesz tłumaczyć że "2+2=4" to lepiej udaj się do domowego przedszkola. rozumując po twojemu to ty jesteś zagrożeniem i to ty szalejesz na drogach skoro podczas jednej przejażdżki zgarnąłeś dwie fotki. nie wnikam czy przekroczyłeś prędkość o 11 czy 101km/h - ważne że przekroczyłeś i jesteś piratem drogowym. dziękuję że dofinansowałeś chodnik po którym może kiedyś będę miał przyjemność się przechadzać

Po raz kolejny piszę, że nic Ci nie tłumaczę. Wątek założył Vitia i to do neigo się odnoszę.
Co jest z tobą, że myliśż iż ludzie piszą do ciebie ? Brakuje ci czegoś ?

Jest jeszcze kwestia sensowności danego ograniczenia.


Taaaaa... takie współczesne zbujowanie. Postawić 50 na prostej w lesie i golić.

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."