Jagodno

Ja ponownie dostałem informacje, że mBank chce mi zaproponować nowe warunki.

W międzyczasie rozmawiałem w Open Finance i obecnie Nordea daje 2,5% marży w "promocji".

Aleksandra Łukasiewicz, dyrektor ds. produktów bankowych Open Finance: - Kredyt frankowy nie jest dostępny dla przeciętnego klienta. By go dostać w Nordei na 90 proc. wartości nieruchomości trzeba mieć minimum 6 tys. zł netto dochodu na jedną osobę, 8 tys. na dwie i 10 tys. netto, jeśli rodzina jest jeszcze większa. Ale rzeczywiście zdecydowana większość innych banków w ogóle takich kredytów nie reklamuje nawet w swoich oddziałach. To, co robi Nordea, to pozytywny sygnał, że banki w ogóle chcą udzielać kredytów.

Paweł Majtkowski, analityk FINAMO, podejrzewa także, że akcja banku ma głównie charakter wizerunkowy, bo nawet jeśli Nordea nie sprzeda kredytu, to podczas wizyty w banku klient może założyć rachunek, dostać kartą kredytową.
http://gospodarka.gazeta.pl/pieniadze/1 ... anka_.html" target="_blank

Ja ponownie dostałem informacje, że mBank chce mi zaproponować nowe warunki.

zaproponowano mi 2,5% przy czym można zejść o 0,1 jeśli podpisze się oświadczenie o zasileniu konta kwotą 5 tyś miesięcznie i o drugie 0,1 w przypadku uruchomienia jakiegoś produktu kredytowego (kredyt/karta)

Jak dla mnie to do życi taka propozycja.

marża 2,5 % to dla Ciebie do rzyci propozycja ?

Jak podpisywałem umowe to mialem 1,04% marży.

Kiedy to było ? Na szczycie górki kredytowej, kiedy banki "zabijały się" o kredytobiorców ?
Takie czasy raczej nieprędko wrócą niestety

to znajdź teraz taką

żeby udowodnić, że obecnie "marża 2,5 % jest do rzyci"

No bo jest. Poczekamy na wyrok SOKIK i sądu ich.

No bo jest. Poczekamy na wyrok SOKIK i sądu ich.

stosując Twoją logikę, Twoja oferta też jest do rzyci bo w pewnym momencie marża była coś w okolicach 0.5 %
i co ma wyrok SOKIK do tego ? Marża 2,5 % w obecnej sytuacji jest jedną z najmniejszych możliwych do uzyskania.

No i co z tego? Najwyżej urząd i sąd orzekną, że taki zapis w umowie był niedozwolony (ciekawe dlaczego, skoro ktoś się na to zgodził, chyba, że nie był w pełni władz umysłowych) i będzie można rozwiązać umowę bez ponoszenia kosztów, ale ani urząd, ani sąd nie zmuszą banku do zmiany oprocentowania na zmienne z konkretną marżą 1%