Jagodno

To są oficjalne dane prezentowane przez Bureau of Labor Statistics. Na ich stronie nic takiego nie ma o zmianie definicji bezrobocia. Cały czas jest liczone jako liczba niepracujących powyżej 15 roku życia.

Zresztą jak wiadomo masowe wprowadzenie maszyn i automatyzacja produkcji zaczęła się w ponad 80 lat temu razem z Fordem i jego liniami produkcyjnymi a nie kilka lat temu...

Statystyki odnoszace sie do bezrobocia sa na duza skale manipulowane. Albo wysyla sie tysiace i miliony bezrobotnych na jakies bezsensowne szkolenia i na ten okres przestaja miec ten status albo zmienia sie defincje bezrobocia albo zmieniaja sie warunki na ktorych mozesz zostac jako taki w ogole uznany etc etc.
Fakt ze nie posiadasz pracy i ze jej poszukujesz dlugo jeszcze nie znaczy ze zostaniesz uznany za bezrobotnego.

Jeden wielki szwindel.

Ktos napisal: wierz tylko tym statystykom ktore sam sfalszowales.

To właśnie jest definicja amerykańska, trzeba nie mieć pracy, zgłosić ten fakt i mieć powyżej 15 lat. Nic więcej.

A jeśli światem rządzą mroczne spiski to wszelka dyskusja nie ma sensu, bo każdy fakt można podważyć tłumacząc go spiskiem, oszustwem i manipulacją. Nie przedstawiając na to oczywiście żadnych dowodów...

Nie wiem, jak u nich jest z definicja i liczeniem stopy bezrobocia, ale przy liczeniu inflacji stosują wolną... amerykankę i już kilkakrotnie zmieniali sposób jej liczenia.

_________________
Wolna sobota to i wolny jestem. Nie robię!

A cmoknij się w trąbę.

_________________
Wolna sobota to i wolny jestem. Nie robię!

Jestes tego calkowicie pewien. Jezeli tak chetnie sprawdze jak zapatruja sie na ta kwestie sami Amerykanie.

Twierdzenie ze za pomoca szczepionki wladcy tego swiata chca zmodyfikowac liczbe jego ludnosci wydaje sie absurdalne. Inne glosy dodaja jeszcze ze przeprowadzajac masowe szczepienia chca chronic wlasna ludnosc przed nastepstwami tego kroku.

Niemniej cala ta "pandemiczna" historia daje do myslenia....Przyszlosc pokaze....moze....

No może i zmieniali to w końcu ich inflacja i co w tym właściwie złego? Szczególnie jak widzę, że jest to ogólnie znane i każdy może sobie policzyć według starego systemu jeśli uważa, że był lepszy

To jest moja ostatnia wiadomosc do ciebie.
Bylbym rowniez zobowiazany, gdybys sie powstrzymal od odpisywania na moje teksty.

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."

Zapoznaj się proszę z definicją epidemii i pandemii
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pandemia
http://pl.wikipedia.org/wiki/Epidemia

Pewnie nie ma nic złego w tym, że różni ludzie posługują się innymi definicjami. Nic nowego. Ale do myślenia daje fakt, gdy jeden z nich co jakiś czas zmienia sobie definicje po to, żeby chwalić się dobrymi wynikami.

_________________
Wolna sobota to i wolny jestem. Nie robię!

Proszę bardzo panie smutny.

_________________
Wolna sobota to i wolny jestem. Nie robię!

wiesz, dla mnie to nie jest gwałtowne ani przerażające, ale dla światowych mediów i polskich które kreują swiatopogląd opinii publicznej jak najbardziej.


Ja też nie wiem dokładnie, ale jak sądze duży. Pomyśl logicznie.
"Geolog Dale Allen Pfeiffer zauważa w artykule zatytułowanym "Jedząc paliwa", że do wyprodukowania 1 kalorii żywności zużywa się około 10 kalorii energii z paliw. Dzieje się tak, ponieważ każdy etap nowoczesnej produkcji żywności wymaga użycia petrochemikaliów i paliw:

Pestycydy produkowane są z ropy,
Nawozy produkowane są z amoniaku, który produkowany jest z gazu ziemnego, który osiągnie szczyt ok.10 lat po szczycie produkcji ropy,
Maszyny rolnicze działają dzięki ropie,
Systemy przechowywania żywności, jak np. lodówki działają na prąd, który najczęściej powstaje z gazu ziemnego lub węgla,
Dystrybucja całkowicie zależy od ropy,
Większość żywności zapakowana jest w plastik, który powstaje dzięki paliwom.
Ludzie pochłaniają ropę w kolosalnych ilościach. W Stanach jedzenie podróżuje statystycznie 2,240 kilometrów zanim wyląduje na talerzu." Zródło: peakoil.pl
itp.

widze że nie rozumiesz o co mi chodzi. Ja to rozumiem w ten sposób że łatwiej jest o demokrację na mniejszym obszarze niz na większym, gdzie decydenci w ogóle nie liczą sie z głosem ludności. Wezmy np. Referendum ws. Traktatu Lizbońskiego w Irladnii. Jedna odpowiedz na "nie" im nie wystarczyła.
Jeżeli nie rozumiesz z Komisją Europejską. To powiedz mi czy wybierzeż Prezydenta Unijnego który będzie Cie reprezentował ( czy w ogóle wybór prezydenta UE jest jasny? )

oczywiście że korzystam, ja nie jestem za ograniczeniem wpływu maszyn na ludzkość, tylko ich racjonalnemu wykorzystywaniu.
A Ty jaki miód wolałbyś: naturalny od rolnika czy... czy ten z Lidla?

Tekst ten napisał Pan Zbigniew Jankowski http://liberalis.pl/2009/10/03/zbigniew ... litaryzmu/" target="_blank" target="_blank


Obecnie bezrobocie w USA jest najwyższe od 15 lat. Tak też wynika z Twojego wykresu.

W ogole statystyki nie mozna brać w większości przypadków poważnie. pOdam to na przykładzie: w firmie 9 pracowników zarabia 1000zł, 10 pracownik - prezes 50000 zł to statystycznie wychodzi że pracownik w tej firmie zarabia 5900zl. Tak własnie jest ze statystykami. Jak mawiał J Stalin: "Śmierć jednej osoby to tragedia, śmierć miliona to statystyka."


to zwykła grypa czym jest? skoro ma więszą śmiertelność od świńskiej


Ja nie twierdze że chcą nas wszystkich pozabijać, tylko chodzi mi o to że pod pretekstem swińskiej grypy pojawiają sie szczepionki której koszt wynosi około 15 dolarów. co w przeliczeniu na liczbę ludności świata daje ogromne zyski firmie która ma nieczystą przeszłość.

_________________
forza

Twój przykład dowodzi tylko tyle że nie potrafisz posługiwać się statystyką

A zwykła grypa jest zwykłą grypą
Widzę że nie zrozumiałeś wpisów w wikipedii dotyczących pandemii i epidemii

Ale to twoj tekst mowi o gwaltownych i przerazajacych wydarzeniach, ktore mialy miejsce w polowie 2009 roku.


No to tak naprawde, to obaj tego nie wiemy. Wymieniles sporo przypadkow, gdzie ta ropa sie pojawia ale dalej nie znamy proporcji.


Wydaje mi sie, ze ty tez nie zrozumiales o co mi chodzi. A chodzi mi o to, ze glosujesz tak naprawde na liste a nie na ludzi.
Zgadzam sie z toba, ze im wiecej etapow posrednich, tym gorzej. Szczegolnie jesli nie masz bezposredniego wplywu na wysokosc nalozonych na ciebie podatkow.


Od rolnika ale co to ma do twojego tekstu o bezrobociu spowodowanym automatyzacja?


Dzieki, zajrze.


Moze odnies sie do tych niespelna 100 lat historii automatyzacji, metody wyliczenia stopy bezrobocia w Stanach i tego jak sie maja do twoich przepowiedni odnosnie plagi bezrobocia.



I tu sie akurat moge zgodzic, ze firma probuje dobrze sprzedac swoj produkt. Ale dodawanie do tego jakichs teorii spiskowych, opowiesci o nieformalnych spotkaniach wielkich tego swiata, chcacych nim zawladnac (to jeszcze nim nie wladaja? i jak to sie dzieje, ze ich knowania a nawet konkretne zdania przenikaja do potencjalnych ofiar?) odbieraja chec do czytania.

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."

A slyszales moze o tym:

- ze aby byc zakwalifikowanym w USA jako bezrobotny musisz
wykazac ze w przeciagu ostatnich siedmiu lat starales sie intensywnie o prace. Jezeli tego nie robiles np. czasowo ze wzgledu na chorobe lub z innych powodow nie spelniasz podstawowego warunku.
- ze wbrew wlasnej woli pracuja miliony Amerykanow w niepelnym wymiarze godzin. Przy tym jezeli jestes zatrudniony chocby 1 godzine tygdoniowo tracisz status bezrobotnego.
- Miliony Amerykanow maja umowe o prace na czas krotszy niz 3 miesiace.
- miliony Amerykanow pracuja na zawolanie.

_________________
Idą dwa koty przez pustynię .. idą i idą i idą ... i nagle jeden do drugiego ... :
- k...a stary ... nie ogarniam tej kuwety.

No ale co w tym złego? Dzisiaj około 10% kilka lat temu około 5% za kilka lat pewnie koło 7%. Tak to jest w losowych zjawiskach, że nie są stałe. Ale gdzie dowód, że wprowadzanie maszyn powoduje bezrobocie? Szczególnie, że tak naprawdę wprowadzanie maszyn i automatyzacji tworzy miejsca pracy a nie je likwiduje...



A co w tym złego? Taki jest cel każdej firmy, maksymalizacja zysku w ramach obowiązującego prawa.
I to jest bardzo ważne, że w ramach prawa. W Stanach każdy błąd naraża firmę na proces sądowy, gdzie odszkodowania idą setki miliony jeśli udowodni się, że szkodę poniosła większa ilości mieszkańców.

Może tak jest ale do mojego wykresu użyto definicji podanej powyżej. Tu nie chodzi o zasiłki tylko o statystykę.

I jakie by nie było obecne położenie Amerykanów to jest ono znacznie lepsze niż większości mieszkańców tej planety.
I jest nieporównanie lepsze od tego w jakich warunkach żyli ludzie 100 lub 200 lat temu.

Moglbys to czyms potwierdzic? O zasilkach tez nie wspominalam. Chodzilo mi wylacznie o to kto na jakiej podstawie zostaje zakwalifikowany jako bezrobotny.

Jezeli bierzesz pod uwage zachodni system wartosci to masz oczywiscie racje. Sa jednak ludzie ktorzy przezywszy wiele lat w innej niz nasza kulturze i nie tylko tacy maja na to zupelnie inny punkt widzenia.

Jeszcze odnosnie postu ktory napisales wczesniej. Juz od polowy lat dziewiedziesiatych uwaza sie za pewne rozwoj spoleczenstw w kierunku 20:80. 20% pracuje 80% zyje z egzystencjonalnego miniumum i...sie bawi. Brzezinski wymyslil nawet sformulowanie oddajace te przyszle stosunki: Tittytainment. Nakladaja sie na nie dwa slowa: entertainment i tits - rozrywka i mleko/pozywienie. Ta pierwsza to telewizja kino gry roznego rodzaju itd. itp. Ma dawac ludziom zajecie i gwarantowac spokoj. Summa summarum cos na ksztalt rzymskiego "chleba i igrzysk".

Ha .... o naiwni ... ten matriks, ktorego sie tak obawiacie i ktoremu chcecie zapobiec, juz od dawna nas otacza
Znalazlem cos ciekawego o tym tittytainment i formule 80-20.
http://www.dialogi.umk.pl/formula-20-80.html

Jest to jakos tak zgodne z moimi przeczuciami, ze wszystko juz bylo, ze ludzie sie tak szybko nie zmieniaja a zmieniaja sie tylko ich narzedzia. I poki rownowaga w mocy narzedzi nie jest zachwiana ... to wciaz bedziemy przezywac to samo.

p.s. historyk na Prezydenta!

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."