Jagodno

Ministranci chodzili, własnie parę dni wcześniej, poza tym, ksiądz pewnikiem ogłaszał z ambony nie raz

U nas ministrantów nie było, a do kościoła na jagodnie nie muszę co tydzień chodzić więc mogę nie wiedzieć o odbywającej się w naszej parafii kolędzie. Jeżeli chodzi o kolędę, to wiem kiedy się odbywa.
Teraz jak ktoś zapyta się mnie gdzie miseszkam odpowiem że mieszkam na terenie parafii Miłosierdzia Bożego Jagodno

_________________
http://www.c20xe.org

Proboszcz mówił, że opłatki moża zakupić po każdej mszy i w godzinach urzędowania kancelarii. Vivaldianie muszą odbierać osobiście opłatki,ponieważ ksiądz nadal nie wie kto chciałby należeć do parafii, a właśnie wtedy jest okazja,aby się zapisać.

W zeszłym roku siedziałam z małym dzieckiem w domu. Z reguły jeżeli ktoś (obcy) chce wejść do klatki, to dzwoni do mnie... A ministrant nie zadzwonił! I to ani dzień wcześniej (jak sam mówił) ani kilka dni... Byłam baaaardzo zdziwiona, że w dniu kolędy ksiądz jest w mieszkaniu obok.

Ja pamiętam, że na tablicy ogłoszeń była karteczka, że kto chce przyjąć księdza, to...i tu dokładnie nie pamiętam, ale chyba było o ministrantach lub o nr tel. do kancelarii. Jeszcze tu nie mieszkałam, więc puściłam to ogłoszenie mimo uszu. Więc anans ogólny był na 100%.

U nas nie było ogłoszeń ani ministranta. Byliśmy w czasie remontu przeprowadzki i nie zaglądaliśmi do naszego parafialnego kościoła. A w mieszkaniu siedzieliśmy od 7 rano do 22. Wydaje mi się, że to proboszcz powinien zabiegać o parafian a nie odwrotnie. W ten sposób na pewno mnie nie pozna. Ale pewnie już zaciera ręce. Przecież mieszkania na tym osiedlu kupują sami nadziani ludzie

_________________
http://www.c20xe.org

No to jak jest z tym należeniem- przymus czy mamy wybór jak w NFZecie?
Czy trzeba się meldować w nowej parafii jak w biurze meldunkowym na Zapolskiej? Troche jestem zielona w tej materii. O sprawach formalnych to nie ma kazań, a powinnny być co jakiś czas moim zdaniem

Krzysztof nie wywołuj kolejnej burzy w szklance wody plis, plis, plis.
No przecież do nas też powinna należeć jakaś inicjatywa, a nie ksiądz ma się płaszczyć przed potencjalnymi wiernymi. Jak ktoś chce czynnie uczestniczyć w życiu parafii to robi swoje i już. Ja póki co śmigam na Dominikański, o chrzty, śluby, bierzmowania będę się martwić w swoim czasie.


[EDIT by Hyoscyamus] Jako że zrobił sie tu nam mały OFFTOPIC wydzieliłem nasze dylematy na temat praktyk parafijnych w osobnym temacie - patrz dział rozrywka A póki co zapraszam do rozwijania wątku o temat opłatków. Alleluja

To nie to święto
Oj,chyba będziesz musiał iść na przeszkolenie... :diabelek:

Dobra to AMEN

Nawet Pan Zarządca został wciągnięty w powyższą sprawę bo ogłosił w forum 4 pory komunikat :

Witam Państwa

Informuję, że Bożonarodzeniowe opłatki można nabyć w pobliskim kościele po każdej niedzielnej Mszy św. /Msze rozpoczynają się o godz. 8:00, 10:00, 17:00/ oraz od godziny 9:00-11:00 na plebanii.

Pozdrawiam.

Krzysztof, zwroc uwage na czeste wietrzenie mieszkania. Kilka razy dziennie, krotko, wylaczajac na ten czas ogrzewanie.
Nie uchylajcie okien, tylko otworzcie je na osciez.
I nie wylaczajcie na dluzszy czas ogrzewania (np. w nocy lub gdy idziecie do pracy). Z reguly kosztuje to wiecej i wlasnie sprzyja powstawaniu plesni.

Uff...

U nas wilgoci nie ma, a kaloryfery na razie jeszcze zakręcone, bo w mieszkaniu jest dość ciepło.
Żona za to lubi wietrzyć

Ale nie zmieniajmy tematu wątku, bo Andrzej nas zaraz wytnie

_________________
Wojtek

Dlatego Wojtek zwracalam sie z moim postem nie do Ciebie, lecz do Krzysztofa.
Cieszy mnie, ze nie masz takich problemow, mam w ogole nadzieje, ze jest to zjawisko na osiedlu raczej rzadkie - bo sama panicznie sie tego boje

A Andrzej jezeli zechce moze wyciac - dzisiaj wolno mu niejedno - w koncu solenizant

CIACH, CIACH




To była by już druga operacja tego wątku. No cóż nie będę się tak nad nim znęcał