Jagodno

Hej... wysłałem info do zarządcy i nic...na razie zero odpowiedzi... a co do Policji to niestety dam sobie spokój... chciałem się dogadać ze sprawcą bez wzywania Policji...ale jak widać się nie da... a nasza lokalna Policja wiem jak działa - na razie od 5 miesięcy szukają gościa, który mieszka we Wrocławiu, wiadomo gdzie, wiadomo kto, jest ksero jego dowodu i prawa jazda i co... "sprawa w toku" szkoda gadać .... tutaj nie wiadomo kto więc na bank nic z tego nie będzie...

_________________
Ano ...dużo w trasie ...na naszych polskich "gładkich, szerokich i bezpiecznych" drogach

I w ten sposob poprawi sie statystyka.

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."

Niestety orson...taka prawda...ale od 3 kwietnia(wtedy złożyłem doniesienie i zeznania) pałuję się z inną sprawą na policji i co... mamy już koniec lipca...

_________________
Ano ...dużo w trasie ...na naszych polskich "gładkich, szerokich i bezpiecznych" drogach

To zloz zawiadomienie i zapomnij. To ich statystyka nie twoja.

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."

nie mówię żeby nie zgłaszać tylko że nie jest wcale pewne, a właściwie jest pewne że sprawca nie będzie musiał za nic płacić...

pozdrawiam

no właśnie wyżej (w poście Observa) masz dowód na to że to nie jest pewne, że nie będzie musiał płacić

Mi w garażu przebili 2 opony, problem w tym, że jak wsiadłem do auta i ruszyłem, dopiero po 3-4 metrach zorientowałem się, że mam kapcie i jadę na felgach, więc auta nie odstawiłem na miejsce parkingowe tylko pod ścianę aby nie niszczyć felg jeszcze bardziej, wezwałem ochronę aby spisali protokół, ochrona stwierdziła, że moje auto nie jest prawidłowo zaparkowane więc nie należy mi się odszkodowanie, powiedziałem, że przecież na felgach nie chciałem spowrotem manewrować na moje miejsce i żeby sobie w monitoringu sprawdzili, że samochód stał prawidłowo na swoim miejscu przez noc gdy jekiś ch.. mi je uszkodził,... oczywiście wówczas się dowiedziałem, że w garażu nie ma monitoringu, a kamera która jest to najtańsza przemysłówka która ledwo obejmuje szerokość wjazdu. Wezwałem policję, spisali zeznania, zrobili zdjęcia, sprawę po 2 miesiącach umożyli. Ochrona w swoim protokole wpisała, że auto nie było prawidłowo zaparkowane i nie wypłacili odszkodowania. I jak człowiek ma się nie wkur.... jak go w chu.. robią???!!!

Punkt umowy podali?

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."