Jagodno

Udaje się w czawrtek na badanie słuchu czy uszu - sam w sumie nie wiem - u mojej 5 letniej Oli i jest to badanie TYMPANOMETRII...czy któryś z rodziców to przeszedł u swoich pociech i jak to wygląda?? Albo jaki lekarz niech sie otworzy?
Chciałbym przygotować małą na to badanie, gdyz Ona jest z definicji mocno ultra-separatystycznie-bojowo nastawiona do lekarzy i ich dziwinych pomysłów, jak właśnie np.: wkładanie czegoś do ucha

To ja tak teoretycznie:

OPIS BADANIA
W czasie badania pacjent siedzi. Do jego przewodu słuchowego badający wkłada zatyczkę dokładnie uszczelniającą przewód. Do zatyczki dochodzą trzy przewody z aparatu tympanometrycznego: pierwszy połączony jest z generatorem dźwięku, drugi z mikrofonem i trzeci z pompą zmieniającą ciśnienie w przewodzie słuchowym. Zmiany ciśnienia (od podciśnienia do nadciśnienia) powodują wychelenia błony bębęnkowej, które rejestrowane są automatycznie przez tympanometr i przedstawiane na taśmie w postaci wykresów. Podczas badania musi być zachowana szczelność przewodu słuchowego, a więc chory nie powinien mówić, przełykać, może natomiast odczuwać niewielkie dolegliwości związane ze zmianami ciśnienia w przewodzie słuchowym i głośnością podawanego dźwięku.
Wynik badania przekazywany jest w formie opisu.

_________________
"Kochaj admina swego, mozesz mieć gorszego."

Dziekns!!
to mniej wiecej opanowałem podstawy teoretyczne.
ale niemniej intersuje mnie poziom doswiadczen takiego malca z trzema rurkami w uszku
a btw..az zajrzalem do twego profila..no tak... ...no to ładne łączysz profesje..

Staram się jak mogę

_________________
"Kochaj admina swego, mozesz mieć gorszego."

Mikołaj miał to niedawno. Badanie jest bezbolesne i raczej nieszkodliwe

nie wiedziałem że Mikołaje też muszą przechodzić przez to badanie ? Myślałem że bardziej powinno oceniać się ich spryt, jakość prezentów ?!

Jakość prezentów on sam ocenia

no to fajnie, uspokoiłeś mnie! dzieki