Jagodno

kochany piesek
mial brudny ogon
w smietniku grzebal nim

kawalki jablka (?)/ (ciasta(?)
resztki sloniny
znalazlam gdy
czesalam go
/swietliki/

_________________
http://www.swiezamieta.pl

Fred jest już po badaniach. W schronisku nikt się o niego nie pytał. Ogłoszeń na przystankach w okolicy też nie ma. Ma nową obrożę i smycz. Właśnie pałaszuje świńskie ucho

Ucha już nie ma

Witam,
Chciałbym się dowiedzieć jak przespaliście noc?
Czy czuwaliście nad "miłym klapouchym"?

Myślę że "FRED" przyzwyczaił się do Was.
Do zobaczenia na spacerze.

Gregory

_________________
"Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za wszystko i za wszystkich" - Dostojewski
"Odpowiadam za wszystko oprócz mojego kredytu hipotecznego" - Kamiński

Spał spokojnie, ale nie chciał być sam w pokoju, więc przywędrował do sypialni

Dobre, to się nazywa gra w podchody. Niedługo zanim się obejrzycie będzie spał pomiędzy wami..... a o jakimkolwiek.... no, wiecie nie będzie już mowy

Witka, mam jeszcze klimatowe fotki zrobione przez Gregorego.

P.S. Sorki gregory że wcześniej nie wstawiłem ale nie zauważyłem twojego maila

Witam,
Te zdjęcia były zrobione pierszego dnia wieczorem.
Ważne że są i "nasz osiedlowy pupil" ma kilka zdjęć.

Pozdrowienia
Gregory

To drugie jest Szkoda tylko że łapy ma ucięte, ale co tam...

Łapy ma ucięte O matko...

To tylko plotki, łapy ma całe, zresztą wszystko ma całe, tylko serce jeszcze trochę złamane, ale pomału leczymy
Już śmiga na spacerach bez smyczy (oczywiście za bramką )

Ja zwykle się boję pyskować do takich, co to psy bez smyczy puszczają, ale Tobie przez forum nie omieszkam...

Cholera, weź Pan tego psa na smycz i w kaganiec, no

Już się robi
Z tym kagańcem to będzie raczej niemożliwe, chyba że Fred znajdzie sponsora. I nie sądzę żeby specjalnie chciał takiego znaleźć. Właśnie się go spytałem czy chce kaganiec. Odpowiedzieł: A co to kaganiec

A tak na poważnie: potrzebny kaganiec?
mam jeden wolny.

Nie wiem czy jest taka potrzeba. Nikogo nie atakuje, nawet inne psy olewa. Fred jak narazie jest spokojny i mam nadzieję, że tak zostanie

ok.
o ile pamiętam, to są jakieś przepisy odnośnie miejs np. publicznych, gdzie należy założyć psiakowi kaganiec. jeżeli, więc zajdzie potrzeba, to daj znać.
pozdrawiam i cieszę się, że są jeszcze ludzie o dobrym sercu.