Jagodno

chciałbym ustalić formę rozliczenia uszkodzeń powstałych na skutek wymuszenia pierszeństwa przejazdu przy wyjeździe z Vivaldiego w Buforową . Zmusił mnie Pan/Pani do zjechania na pobocze wskutek czego uszkodziłem auto (bo na zderzenie czołowe nie miałem jakoś ochoty), pojechałem za Panem/Panią do garażu, mrugałem światłami, ale nie miał Pan/Pani odwagi cywilnej się zatrzymac. Do garażu juz nie wjeżdzałem. Sytuacja miała miejsce we wtorek około godziny 18:00 - 18:15.
Żeby było jasne do końca, jeżeli się Pan/Pani nie zgłosi to sprawę skieruję na Policję, ponieważ nie zamierzam ponosić kosztów nie powstałych z mojej winy . Przypadkiem mam świadków tego zdarzenia, więc nie sądzę aby były problemy z dochodzeniem roszczeń.
Pozdrawiam i czekam na "sygnał" na priv.
Proszę o niespamowanie w tym wątku (za co z góry dziękuję)

_________________
Jest dobrze, bedzie lepiej

Hej... to może chociaż podaj markę pojazdu albo kolor ...bo ww Pani lub Pan może nieskojarzyć...albo sobie pomyśli: "Pewnie to nie o mnie chodzi" ...takie życie

_________________
Ano ...dużo w trasie ...na naszych polskich "gładkich, szerokich i bezpiecznych" drogach