Jagodno

Niestety, zdamy sobie z tego sprawę dopiero jak się coś niemiłego wydarzy. Wtedy będzie szukanie winnych, lamenty i żale.

_________________
Wolna sobota to i wolny jestem. Nie robię!

Dokładnie....

Straz Pozarna sobie da rade a w przypadku karetki najtrudniej to chyba po schodach.

Gorzej gdy sie chce ciezkie meble nosic - mozna sie wkurzyc.

_________________
"Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu za ch... nie będzie się chciało tego czytać."

Gorzej gdy sie chce ciezkie meble nosic - mozna sie wkurzyc.[/quote]
Cos o tym wiem

Już to wcześniej proponowałem . Jestem ZA!

Pożyteczny pomysł, ale niewykonalny

przykład idzie z góry,
-jeden był agentem, ale nie wiedział ... został Metropolitą
-drugi sypał zboże i został wicepremierem
-trzeci obiecywał sprawiedliwość, a zbratał sie z tymi co na sprawiedlowość "leją z góry"

itd... itp.

A dlaczego niewykonalny

Jakby została podjęta uchwała wspólnoty, przecież jest to jej teren.

Kolejny przykład totalnej bezmyślności:

viewtopic.php?t=5345&start=40

Pan lub Pani zaparkował całym autem na trawniku, czy w kodeksie, mimo, że jesteśmy wspólnotą, nie ma przepisu o ochronie zieleni i w takim wypadku można go śmiało odholować?

Kontynuując rozmowę z innego wątku...

Podaj podstawę prawną "zamandacenia" zastawionego.


Tu jest podstawa "zamandacenia" zastawiającego:

Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 roku "Prawo o ruchu drogowym"

Art. 46. 1. Zatrzymanie i postój pojazdu są dozwolone tylko w miejscu i w warunkach, w których jest on z dostatecznej odległości widoczny dla innych kierujących i nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego lub jego utrudnienia.

i jeszcze to - chyba "bardziejsze " w tym przypadku:

Art. 49. 2. Zabrania się postoju:
1. w miejscu utrudniającym wjazd lub wyjazd, w szczególności do i z bramy, garażu, parkingu lub wnęki postojowej;
2. w miejscu utrudniającym dostęp do innego prawidłowo zaparkowanego pojazdu lub wyjazd tego pojazdu;

_________________

no tears to cry, no feelings left
the species has amused itself to death

No problem jest taki ze pojazd zastawiony nie stał w miejscu do tego przeznaczonym...

No tak, powołałeś się na punkt 4 ustępu 2 Artykułu 49. Problem w tym, że na naszym osiedlu nie ma wcale takich miejsc więc mandat należy się nawet tym stojącym w zatoczkach - linie (odznaczające sie płytki) jako takie nie są znakami poziomymi w rozumieniu prawa.

OK. Załóżmy, że straż lub policja zaczyna "mandacić":

Zastawiony:
- Naruszenie zakazu postoju w strefie zamieszkania w miejscach innych niż wyznaczone (art. 49 ust. 2 pkt 4) -100 zł

Zastawiający:
- Naruszenie zakazu postoju w strefie zamieszkania w miejscach innych niż wyznaczone (art. 49 ust. 2 pkt 4) -100 zł
- Naruszenie zakazu postoju w miejscach utrudniających wjazd lub wyjazd (art. 49 ust. 2 pkt 1) -100 zł
- Naruszenie zakazu postoju w miejscach utrudniających dostęp do innego prawidłowo zaparkowanego pojazdu lub wyjazd tego pojazdu (art. 49 ust. 2 pkt 2) - 100 zł (tu możnaby się sprzeczać)

Zastawiony:Zastawiający - 100:200(300)
Mnie taki wynik usatysfakcjonowałby całkowicie. Powiem więcej - na miejscu 'Wściekłego" następnego dnia też bym tam zaparkował czekając na kolejnego zastawiającego.

_________________

no tears to cry, no feelings left
the species has amused itself to death

He he czyli przyznajesz mi rację

Oczywiście zatruję, pewnie interpretacja miejsca postojowego i ewentualnego mandatu zależałaby od stopnia wyspania policjanta tudzież strażnika

No wiesz, nie napisałem "nie zgadzam się z Tobą". Napisałem:

Gdyby policja/straż miała obdarować obu kierowców mandatem, to biorąc pod uwagę kto po nich zadzwonił byłoby to trochę takie podejście jakie miała dawna Milicja - jak zatrzymywali do kontroli drogowej autobus to w balonik dmuchali wszyscy jadący tymże autobusem.

_________________

no tears to cry, no feelings left
the species has amused itself to death